W maju turecki potentat logistyczny Ekol rozpoczął samodzielną działalność operacyjną w magazynie przeładunkowym w Katowicach. W tym roku Ekol wejdzie także na Słowację i do Czech. Planuje, że dzięki wejściu na nowe rynki do 2020 r. zwiększy przychody ponaddwukrotnie – do miliarda euro. Bawarska Grupa Geis kupiła w marcu 2015 r. kielecką firmę kurierską K-EX, która zatrudnia 750 osób i dysponuje flotą tysiąca samochodów dostawczych. W styczniu ten sam niemiecki operator kupił warszawską firmę ET Logistik, która w ośmiu lokalizacjach o łącznej powierzchni 45 tys. m kw. zatrudniała blisko 300 osób. W styczniu 2014 r. Geis przejął Logwin Solutions Poland. Po tych wszystkich zakupach Grupa Geis w Polsce ma 45 oddziałów i ponad 1200 pracowników. Przychody całej grupy sięgną w tym roku miliarda euro.
– Do głównych przyczyn takich zmian zaliczyć należy spadek rentowności firm, wzrost kosztów oraz bardzo wysokie oczekiwania rynku wobec operatorów, co powoduje słabą kondycję firm TSL i brak perspektyw stabilnego rozwoju – uważa Janusz Anioł, dyrektor generalny w spółce Raben Polska.
Atrakcyjna drobnica
Na inny aspekt przejęć zwraca uwagę Tomasz Cegielski, dyrektor sprzedaży w DB Schenker Logistics. – Sam charakter rynku drobnicowego sprawia, że musi być on bardziej skonsolidowany niż rynek przewozów całopojazdowych, wymaga bowiem od operatorów sporych wydatków inwestycyjnych – tłumaczy.
Polski rynek, podobnie jak innych nowych krajów UE, może się pochwalić solidnymi wzrostami. – Rynek TSL w krajach Europy Środkowo-Wschodniej tradycyjnie rośnie szybciej niż w krajach starej Unii. Przewidywany wzrost w Polsce to 6 do 8 proc., czyli na poziomie dwukrotnie większym niż spodziewany wzrost PKB – zauważa Adam Kwiatkowski, wiceprezes Geis PL.