Oferta biznesmena została potwierdzona notarialnie i przedstawiona na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Ustka. Burmistrz Jan Olech dostał termin na podjęcie decyzji – do 31 sierpnia br. Początkowo zapowiadał, że o ofercie zawiadomi prokuraturę. Jednak 29 sierpnia br. ogłosił, że już nie będzie kandydował. – Przeważył interes miasta – tłumaczy burmistrz Olech. – Jest drugie rozdanie środków unijnych i mając 5 mln zł, można zyskać 35 mln zł pieniędzy z Brukseli. Gdybym postąpił inaczej, znając stosunek mieszkańców do mnie, prawdopodobnie bym wygrał. Ale musielibyśmy zaciągnąć kredyt, doszłyby odsetki. Swoje ambicje musiałem odłożyć.
Nie kryje, że decyzji towarzyszyły duże emocje i niejedna nieprzespana noc. Miał duże szanse na reelekcję. Ale gdyby potem w kasie miasta zabrakło pieniędzy, nie byłoby dla niego zmiłuj.
Imperium po łososiu
Jerzego Malka miesięcznik „Forbes” umieścił na 39 miejscu swojej setki najbogatszych Polaków („Wprost” na 53). Te rankingi czynią Malka najbogatszym biznesmenem Pomorza. Przynajmniej od momentu, kiedy założyciele gdańskiej spółki LPP z nieznanych powodów (firma ma się dobrze) zniknęli z tego typu zestawień.
Malek długo unikał rozgłosu. Swoje imperium Morpol – największą w Europie (a podobno i w świecie) firmę przetwarzającą łososia zbudował z dala od dużych miast, niedostrzegany przez autorów rankingów. W Ustce trudno było go nie zauważyć, bo w swoim zakładzie w pobliskiej wsi Duninowo zatrudnił kilka tysięcy ludzi. No i okazjonalnie wdawał się w hałaśliwe potyczki z lokalną władzą.