Rynek

Od kawiarenki do światłowodu

Rafał Chmielewski, właściciel firmy rodzinnej MGK Rafał Chmielewski. Rafał Chmielewski, właściciel firmy rodzinnej MGK Rafał Chmielewski. materiały prasowe
Rozmowa z Rafałem Chmielewskim, właścicielem firmy rodzinnej MGK Rafał Chmielewski, dostarczającej infrastrukturę sieci internetowych.
Polityka

Mówi się, że Internet ma szansę odegrać rolę w rozwoju cywilizacji XXI w. porównywalną do upowszechnienia prądu elektrycznego w XX w. Sieć internetową rozbudowują giganty rynku telekomunikacyjnego, samorządy lokalne, ale również wiele mniejszych firm. Od czego zaczęła się wasza przygoda z Internetem?
Jesteśmy niewielką firmą rodzinną. Internet i elektronika zawsze były moją pasją. Wirtualną przygodę rozpoczęliśmy w 2001 r. od budowy stron www. Po dwóch latach założyliśmy kawiarenkę internetową w Górze Kalwarii, skąd pochodzę. Początkowo było to kilka stanowisk z komputerami. Wśród pierwszych klientów dominowały dzieci, które przychodziły pograć w gry sieciowe. Z czasem zaczęło się pojawiać coraz więcej osób korzystających również z poczty elektronicznej czy też poszukujących w Internecie różnych informacji. W tym czasie żona była młodą mamą, więc zrezygnowała z pracy w Warszawie i pomagała w obsłudze kawiarenki. Jednocześnie prowadziła serwis internetowy naszego miasta, który wspólnie założyliśmy.

Czyli rewolucja technologiczna stała się szansą na rozwój własnej firmy.
Na pewno tak. Gdy Internet zaczął się upowszechniać, kawiarenki stopniowo traciły rację bytu. Ale pojawiła się potrzeba domowych podłączeń do sieci. Zaczęliśmy świadczyć takie usługi. Pierwsze podłączenia robiliśmy w małym paśmie w pobliżu kawiarenki internetowej, potem były pierwsze bloki mieszkalne, osiedla, szkoły, urzędy… I tak od 2003 r. rozwijamy się, realizując instalacje radiowe, kablowe i ­światłowodowe.

W 2007 r. pojawiły się dotacje unijne na rozwój sieci internetowych. Wasza firma skorzystała z tych środków.
To był kolejny etap naszego rozwoju. O dotacjach dużo się mówiło, żona miała też zajęcia na ten temat na studiach – zdecydowaliśmy się więc wystąpić o dotacje. Na początku było bardzo trudno – oprócz podstawowej działalności i związanych z nią inwestycji pojawiło się mnóstwo tzw. papierologii. Mieliśmy momenty załamania, ale z perspektywy czasu muszę przyznać, że to była dobra decyzja i jesteśmy wdzięczni losowi, że udało nam się dobrze te fundusze wykorzystać. Dzięki temu bardzo się rozwinęliśmy, mamy wielu nowych klientów, którym możemy dostarczać usługi na najwyższym poziomie.

Co konkretnie zrobiliście dzięki dotacji?
Przede wszystkim dotarliśmy z infrastrukturą internetową do wielu, nawet bardzo małych miejscowości. Dla gigantów rynku inwestycje w wioskach składających się z kilku domów są nieopłacalne. My mogliśmy je realizować, ponieważ część kosztów pokryła dotacja. Dzięki temu inwestycja miała szansę zamortyzować się w krótszym – realnym z biznesowego punktu widzenia – czasie. W ramach tego projektu stworzyliśmy infrastrukturę Internetu radiowego dla 182 miejscowości w naszym regionie. Drugą częścią inwestycji była budowa światłowodów – kable doprowadziliśmy do domów jednorodzinnych i bloków w obrębie Góry Kalwarii.

Wasza firma działa na rynku lokalnym, blisko swoich klientów. Jak dzięki ekspansji Internetu zmieniło się ich życie codzienne?
Dostarczając dostęp internetowy mieszkańcom, widzimy, w jak wielu obszarach jest on wykorzystywany. Załatwianie drogą elektroniczną różnych spraw – od urzędowych po umawianie wizyt lekarskich – powoli staje się normą. Sale komputerowe są już nie tylko w szkołach, ale także w bibliotekach i świetlicach wiejskich. Ten postęp następuje bardzo szybko. Dla nas dodatkową satysfakcją jest fakt, że mamy szansę aktywnie uczestniczyć w tej rewolucji. Nie tylko poprzez samodzielną budowę sieci, ale i współpracę z realizatorami większych projektów.

Co ma pan na myśli?
Nasze inwestycje są często elementem znacznie większych przedsięwzięć, realizowanych przez gminy czy też duże firmy telekomunikacyjne. My przygotowujemy infrastrukturę tzw. ostatniej mili. Dzięki temu dostęp do szybkiego, stabilnego Internetu mają mieszkańcy niewielkich miejscowości. To dla nas duża satysfakcja, że możemy być trybem tej całej machiny inwestycyjnej. Tym bardziej że będąc blisko ludzi, widzimy, jak ważny jest dla nich dostęp do sieci. Gdy pojawiamy się w małych miejscowościach, pierwszymi klientami są ­osoby młode. Ale bardzo szybko dołączają do nich ­sąsiedzi. Komputery kupują osoby w średnim wieku, a nawet starsze. Nasza najstarsza klientka ma ponad 70 lat. Internet otwiera nowe możliwości, szczególnie dla osób, które ze względu na wiek lub stan zdrowia borykały się z ograniczeniami w życiu codziennym. Z kolei dla młodych ludzi jest w dzisiejszych czasach nieodzownym narzędziem rozwoju i komunikacji.

rozmawiała Monika Niewinowska

Bezpłatne punkty konsultacyjne

Informacje na temat aktualnych możliwości skorzystania z Funduszy Europejskich można uzyskać w znajdujących się w całej Polsce Punktach Informacyjnych Funduszy Europejskich. Lista teleadresowa dostępna jest na: www.funduszeeuropejskie.gov.pl

***

Cyfryzacja nabiera rozpędu

W Europejskiej Agendzie Cyfrowej, przyjętej w 2010 r., znalazło się założenie, że do 2020 r. każdy mieszkaniec Unii uzyska możliwość korzystania z szybkiego Internetu. Normy zakładające szybkość transmisji rzędu 30 Mb/s są bardzo ambitne, biorąc pod uwagę, że w latach 2007–13 w naszym kraju z Funduszy Europejskich finansowane były inwestycje w sieci o wydajności minimalnej 2 Mb/s. Z drugiej jednak strony takie założenia pozwoliły stworzyć imponujących rozmiarów bazę infrastrukturalną, która w kolejnych latach będzie ulegała dalszej rozbudowie. Zgodnie z Narodowym Planem Szerokopasmowym, przygotowanym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, w Polsce jest gotowych 7,5 mln linii do świadczenia szybkich usług internetowych. Brakuje więc jeszcze kolejnych 7 mln, z czego mniej niż połowa to będą nowe linie, a pozostałe – linie zmodernizowane.

Z udziałem Funduszy Europejskich od 2007 r. wybudowanych zostało 41 179 km sieci Internetu szerokopasmowego. W wyniku tych inwestycji dostęp do wirtualnego świata zyskało ponad 160 tys. gospodarstw domowych.

Fundusze Europejskie z obecnego budżetu UE przeznaczone były także na sieci dostępowe, czyli zapewnienie dostępu do Internetu na etapie ostatniej mili. Większość środków na ten cel została już rozdysponowana pomiędzy realizatorów projektów. Ostatnią szansą dla firm operujących w tym obszarze jest program Rozwój Polski Wschodniej, gdzie do podziału pozostało jeszcze 40 mln zł.

Warto też zauważyć, że dzięki dotacjom unijnym na rynku pojawiło się 5394 różnych e-usług, a wiele procesów typowo administracyjnych zostało przeniesionych do sieci.

Cyfryzacja naszego kraju będzie jednym z najistotniejszych wyzwań na lata 2014–20. W ramach nowej puli Funduszy Europejskich na ten cel przeznaczone będzie najprawdopodobniej blisko 2 mld euro. W odróżnieniu od lat 2007–13 utworzony został odrębny program operacyjny o nazwie „Polska Cyfrowa”. Wsparcie udzielane będzie na działania, które do tej pory finansowane były z kilku różnych programów, czyli:

• poszerzanie dostępu do sieci szerokopasmowych,

• rozwój produktów i usług opartych na technologiach informacyjno-komunikacyjnych,

• zwiększenie zastosowania technologii komunikacyjno-informacyjnych w usługach, np. e-administracja, e-integracja, e-kultura, e-zdrowie.

Prace nad szczegółowymi założeniami programu jeszcze trwają. Aby zapewnić jak najlepsze dostosowanie do potrzeb i możliwości przyszłych realizatorów projektów, od 10 do 24 lipca zorganizowane zostały spotkania konsultacyjne w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie. Uczestniczyli w nich m.in. przedstawiciele samorządów i przedsiębiorcy. 

– Polska Cyfrowa to zupełnie nowy program operacyjny, niemający odpowiednika w perspektywie lat 200713. Kładziemy nacisk na nowe technologie telekomunikacyjne i cyfryzację. Te obszary mogą dać nam silny impuls do rozwoju i większą konkurencyjność – powiedział podczas konferencji konsultacyjnych wiceminister rozwoju regionalnego Paweł Orłowski.

Polityka 30.2013 (2917) z dnia 23.07.2013; Fundusze europejskie; s. 58
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Kryzys Igi: jak głęboki? Wersje zdarzeń są dwie. Po długiej przerwie Polka wraca na kort

Iga Świątek wraca na korty po dwumiesięcznym niebycie na prestiżowy turniej mistrzyń. Towarzyszy jej nowy belgijski trener, lecz przede wszystkim pytania: co się stało i jak ta nieobecność z własnego wyboru jej się przysłużyła?

Marcin Piątek
02.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną