Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Zamki na złotym piasku

Nie tylko Amber Gold mami zyskami

Lęk, niepewność, obawa przed inflacją zjadającą oszczędności to dziś silny magnes przyciągający klientów i nakręcający rozmaite przedsięwzięcia oferujące alternatywne formy oszczędzania. Lęk, niepewność, obawa przed inflacją zjadającą oszczędności to dziś silny magnes przyciągający klientów i nakręcający rozmaite przedsięwzięcia oferujące alternatywne formy oszczędzania. Sebastian Duda / PantherMedia
Amber Gold nie jest pierwszym ani ostatnim pomysłem, jak wykorzystać naszą naiwność, chciwość, instynkt stadny. Na każdym kroku można znaleźć finansowe oferty kuszące nadzwyczajnymi zyskami. Nie stronią od nich nawet banki.
W ubiegłym roku Polacy kupili 2–3 tony złota inwestycyjnego za ok. 400 mln zł.Volker Moehrke/Corbis W ubiegłym roku Polacy kupili 2–3 tony złota inwestycyjnego za ok. 400 mln zł.

Każdy iluzjonista wie, że najłatwiej wprowadzić widzów w błąd, skupiając ich uwagę na jakimś efektownym rekwizycie. Wówczas nie zwrócą uwagi na to, co naprawdę robi magik. W Amber Gold takim rekwizytem była sztabka złota. Przyciągała uwagę, budziła pożądanie i szacunek, była wytłumaczeniem, skąd się biorą wyjątkowe zyski. Choć firma padła, a policja prowadzi śledztwo, na stronie internetowej Ambera wciąż można znaleźć fachowe analizy rynku złota, przekonujące, że taka inwestycja to gwarancja nadzwyczajnych zysków, bo przecież kruszec musi drożeć.

W rzeczywistości nic nie drożeje w nieskończoność. Nawet złoto, którego cena po fazie wzrostu od dłuższego czasu ustabilizowała się, a nawet nieco spada. Jak wyliczyli analitycy, od listopada 2011 r. do każdego powierzonego przez klienta tysiąca złotych Amber musiałby dopłacić 200 zł, by zapewnić obiecywane w reklamach zyski.

Mimo to pracownicy parabanku nie mieli kłopotów z przekonywaniem klientów o cudownych możliwościach złota. Podobnie jak wiele innych instytucji sprzedających dziś prawdziwy kruszec w postaci sztabek lub monet bulionowych (czyli takich, które nie są środkiem płatniczym, a jedynie formą przechowywania złota). Mennica Polska, spółka giełdowa i największy polski producent złota inwestycyjnego, w reklamach przekonuje, że działa oficjalnie i legalnie, sprzedaje złoto w postaci fizycznej, a nie sam papierowy certyfikat. Wyraźnie obawia się złej atmosfery, jaką wywołał skandal Amber Gold. „W niepewnych czasach kryzysu wielu inwestorom nie wystarcza już przechowywanie kapitału w formie akcji giełdowych czy funduszy inwestycyjnych. Dlatego Mennica Polska proponuje Państwu najstarszą, sprawdzoną przez wieki formę pomnażania pieniędzy – inwestycję w złoto” – kusi na stronie internetowej.

Polityka 34.2012 (2871) z dnia 22.08.2012; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Zamki na złotym piasku"
Reklama