Fala o częstotliwości 2,38 GHz, podobna do tych używanych do przesyłania sygnału wi-fi, rozpoczęła swoją podróż przez przestrzeń kosmiczną. 1679 bitów poniosło informacje o formach życia, które po 3,7 mld lat ewolucji stały się zdolne do komunikacji z otaczającym je wszechświatem – Homo sapiens. Wiadomość wysłano 50 lat temu, jednak wciąż nie osiągnęła celu podróży. Gromada kulista M13 w gwiazdozbiorze Herkulesa znajduje się bowiem na rubieżach naszej Galaktyki, jest odległa od nas o kilkanaście trylionów (miliard miliardów) kilometrów. Sygnał przemierzający przestrzeń ledwo wydostał się więc z naszego kosmicznego podwórka, a do celu dotrze za ok. 25 tys. lat.
Można odnieść wrażenie, że nadawcy celowo wysłali wiadomość tak daleko. Sygnał nie dotrze bowiem do celu za ich życia. Nawet jeśli pokona 25 tys. lat świetlnych, to u kresu podróży nie napotka Mgławicy M13, wszystko bowiem we wszechświecie płynie i nawet setki tysięcy gwiazd w gromadzie krążą we własnej podróży wokół centrum Galaktyki. Sygnał pomknie zatem zapewne dużo dalej. W praktyce była to więc raczej demonstracja możliwości niż prawdziwa próba kontaktu. Wydaje się, że najważniejszym odbiorcą byli mieszkańcy Ziemi, do których nadawcy zdawali się mówić: „Droga ludzkości, jesteśmy w stanie stać się zauważalni dla naszych kosmicznych sąsiadów. Co zamierzamy z tym zrobić?”.
Przewodnik w pikselach
Treść wiadomości przygotowali astronom Frank Drake wraz ze swoimi studentami Richardem Isaacmanem i Lindą May oraz z Jamesem C.G. Walkerem, pracownikiem teleskopu Arecibo. Swoje trzy grosze dorzucił też legendarny popularyzator astronomii i autor książki „Kontakt” Carl Sagan.
Okazją do jej wysłania było zwieńczenie prac nad modernizacją teleskopu Arecibo w Portoryko i zademonstrowanie mocy jego 306-metrowej anteny, dziś będącej już tylko wspomnieniem przeszłości (zaniedbywana przez lata uległa bezpowrotnemu zniszczeniu w 2020 r.