Nauka

Nie bójmy się korporacji

A gdyby rektorów zastąpili prezydenci? Anglosaska recepta na bolączki polskich uczelni

Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST). Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST). Jonas Gratzer/LightRocket / Getty Images
W polskich dyskusjach za największe zagrożenie dla nauki uważa się przekształcenie uniwersytetów w korporacje. Jednak nie wszędzie budzą one strach.
Prof. Leszek PacholskiMaciej Świerczyński/Agencja Wyborcza.pl Prof. Leszek Pacholski

W „Gazecie Wyborczej”, tuż po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska, ukazał się artykuł prof. Grzegorza Gorzelaka „Czy nowy rząd ma głowę do nauki?”. Autor pisał: „Zły dla nauki znak pojawił się już podczas prezentacji kandydatów na ministrów przez premiera Donalda Tuska – oto zapomniał on o ostatnim na liście ministrze Dariuszu Wieczorku. Potem w dyskusji (…) było o wszystkim – o CPK, ekologii, zdrowiu, edukacji itd. – jednak nauka była w tej dyskusji nieobecna. Widać nasze obecne elity nie mają do niej głowy”.

Trudno sobie wyobrazić naprawę polskiej nauki bez udziału polityków. Jednak jest oczywiste, że w pierwszej kolejności zajmą się tym, co uznają za najważniejsze. Słuchają opinii publicznej, a także ekspertów: generałów w sprawach obronności, lekarzy w kwestii ochrony zdrowia. Jeśli więc „rząd nie ma głowy do nauki”, to zapewne oznacza, że nie potrafiliśmy go przekonać, iż jakość nauki i szkolnictwa wyższego jest ważnym elementem stanu państwa.

Nie wiem, jakie rozmowy toczyli politycy z ekspertami ze środowiska akademickiego przed i po wyborach. Doskonale są za to znane postulaty uczonych pojawiające się w przestrzeni publicznej. Trafnie podsumowuje je tytuł artykułu prof. Dariusza Jemielniaka, wiceprezesa PAN, „Naprawa nauki w dwunastu krokach. Potrzebne podwyżki, podwyżki, podwyżki. Co jeszcze?”. Najbardziej dramatycznie artykułowany jest problem „zagłodzenia polskich uczonych”, chociaż sądząc z liczby opublikowanych artykułów, jeszcze ważniejszy jest problem punktacji czasopism. Do tego dochodzi konieczność doprecyzowania wymagań przy habilitacjach i awansach profesorskich oraz zwalczanie plagiatów i nierzetelnych recenzji.

Polityka 41.2024 (3484) z dnia 01.10.2024; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie bójmy się korporacji"
Reklama