Nauka

Wrzaski o brzasku

Derkacz: irytuje, ale intryguje. Jego terkot dociera do naszych uszu z odległości kilometra

Derkacz jest tak tajemniczy, że wciąż niewiele o nim wiadomo. Derkacz jest tak tajemniczy, że wciąż niewiele o nim wiadomo. Simonas Minkevicius / Shutterstock
Charakterystyczny terkot derkacza dociera do uszu człowieka z odległości kilometra. To ptak, którego częściej można usłyszeć, niż zobaczyć. Irytujący, ale też intrygujący.

Na rozległych łąkach Polski wschodniej i północnej od końca kwietnia trwa nieprzerwany koncert derkaczy. Każdy „śpiewa” tak samo, dlatego laik nigdy się nie zorientuje, ile ich się kryje na danym terenie. Im szerszy, bardziej podmokły, bogatszy w wysokie trawy i krzewy – tym chętniej zasiedlą go te niewielkie ptaki. Po długiej podróży z zimowisk w południowo-wschodniej Afryce lokalizują odpowiedni obszar i pozostają na nim aż do późnego lata. I w ciągu tych kilku miesięcy ani razu nie podrywają się do lotu. Za to pilnie strzegą przed konkurentami zajętych przez siebie rewirów. Kto pierwszy, ten lepszy.

Kolorowe ptaki nie zawsze pięknie śpiewają, a te upierzone pospolicie, które zwykle nie przyciągają większej uwagi, bywają obdarzone niezwykłymi głosami. Słowik szary, kos czy szpak to tylko pierwsze przykłady z rzędu. Derkacz akurat do tej grupy nie należy, ale ma na tyle charakterystyczny głos, że od wieków ludzie się zastanawiali, co tak w trawach skrzeczy. – Wielu twierdziło, że to jakiś gatunek dużej żaby – mówi Przemysław Kunysz, prezes Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego. – Co więcej, ten pogląd spotykany jest także współcześnie.

Bardziej wyedukowani są turyści z Holandii czy Belgii, którzy od lat przyjeżdżają do Polski słuchać koncertujących derkaczy. Są nimi zafascynowani, podobnie jak szeregiem innych skrzydlatych, których próżno już szukać w Europie Zachodniej. Spowodowane jest to m.in. prowadzonym tam od dawna intensywnym rolnictwem z wykorzystaniem na szeroką skalę nawozów sztucznych. W Polsce na szczęście mamy jeszcze obszary, na których wiele hektarów łąk użytkowanych jest ekstensywnie, z korzyścią dla ptaków i innych zwierząt.

Kiedyś naukowcy zmierzyli natężenie głosu derkacza z odległości 30 cm.

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 55
Oryginalny tytuł tekstu: "Wrzaski o brzasku"
Reklama