Mądrze dbaj o trzmiela swego
Mądrze dbaj o trzmiela swego. Jak uprawiać ogród, by nie szkodzić przyrodzie?
WOJCIECH MIKOŁUSZKO: – Rejony podmiejskie są bardziej przyjazne dla pszczół i innych owadów niż tereny wiejskie – pisze pan w swojej najnowszej książce. To wbrew intuicji.
DAVE GOULSON: – Łowiłem kiedyś owady w południowej Polsce i wiem, że macie tam obszary wiejskie niewiarygodnie bogate przyrodniczo. W Wielkiej Brytanii, większości krajów Europy Zachodniej i Południowej, a zapewne i w wielu rejonach waszego kraju rolnictwo ma dziś charakter przemysłowy. Oznacza to ogromne pola, monokultury roślin uprawnych oraz mnóstwo pestycydów i nawozów sztucznych. To jedne z najważniejszych przyczyn spadku różnorodności biologicznej. W ogrodach, obszarach podmiejskich jest ona zazwyczaj lepiej zachowana.
Zazwyczaj.
Cóż, niektórzy w weekendy jeżdżą do wielkich centrów ogrodniczych i ładują wózek do pełna sztucznymi nawozami oraz kompostem opartym na torfie. Do tego dokładają spryskane pestycydami rośliny w jednorazowych plastikowych doniczkach. Bywa jeszcze gorzej – używają plastikowej trawy i sztucznych kwiatów. Ich ogród staje się miejscem sterylnym, bezużytecznym dla przyrody, który wywiera negatywny wpływ na planetę.
Ja mam na myśli ogrody pełne dzikich kwiatów, z oczkami wodnymi i własnym kompostem. One są zachwycającymi miejscami z tysiącami gatunków flory i fauny. Do tego każdy ma trochę inny charakter – zwierzęta, które nie znajdą pożywienia w jednym, mogą go odszukać w drugim. Dotyczy to z pewnością np. moich ulubionych organizmów: trzmieli. Prowadziliśmy badania, w których ich młode gniazda umieszczaliśmy na terenie wiejskim albo w podmiejskim ogrodzie. Te drugie rosły znacznie szybciej i produkowały zdecydowanie więcej królowych.
Jakie rośliny powinno się uprawiać, aby przyciągnąć do ogrodu trzmiele i inne pszczoły?