Rozbierz się, to nie powiem ci, kim jesteś
Rozbierz się, to nie powiem ci, kim jesteś. Zagadki płci
Na początku tego roku znany brytyjski biolog ewolucyjny, popularyzator nauki i ateizmu prof. Richard Dawkins włożył kij w mrowisko. Opublikował na łamach opiniotwórczego czasopisma „Areo Magazine” artykuł „Rasa to kontinuum. Płeć jest cholernie binarna” (jego polskie tłumaczenie można przeczytać na stronie: www.listyznaszegosadu.pl), który wywołał gorącą dyskusję. W tekście uczony przeplata aktualne wątki społeczno-polityczne ze wspomnieniami z rodzinnej farmy oraz z podstawami genetyki mendlowskiej i darwinizmu. A przede wszystkim stara się dowieść, iż płeć nie ma stanów pośrednich, a jedynie stan numer jeden, czyli samiec, lub stan numer dwa, czyli samica. Jeden i drugi – zdaniem autora – łatwo zidentyfikować, gdyż wystarczy spojrzeć na budowę ciała danego osobnika. Aby dowieść słuszności swojego punktu widzenia, Dawkins powołuje się na szereg argumentów i metafor, z których jedne są bardziej racjonalne, a inne mniej.
Typy rozrodcze
Czy rzeczywiście płeć zawsze jest „cholernie binarna” – jak twierdzi brytyjski naukowiec – i tak prosto da się ją u każdego określić? Kilka miesięcy temu na łamach czasopisma „Evolution” ukazała się publikacja dotycząca odkrycia trzech płci u organizmów z gatunku Pleodorina starrii. Zaliczany jest on do wielokomórkowych alg, czyli do grupy eukariontów (posiadaczy jądra komórkowego, a więc wszystkich organizmów poza bakteriami i archeowcami, które nie są roślinami). Algi są bardzo stare ewolucyjnie i – zdaniem autorów publikacji – 650 mln lat temu utorowały drogę do rozwoju wielu organizmów, w tym odległych przodków współczesnych kręgowców. Uczeni uważają, że bliższe poznanie gatunków, takich jak P. starrii, może pomóc w znalezieniu odpowiedzi na pytania dotyczące genezy i okoliczności powstania płci.