Nauka

Bez pamięci

Bez pamięci. Młodzi z chorobą Alzheimera

Przykładowe przekroje mózgu uzyskane dzięki rezonansowi magnetycznemu (MRI). Porównanie aktywności mózgu (kolor czerwony) u osoby zdrowej (z lewej) i pacjenta z rozpoznanym alzheimerem. Przykładowe przekroje mózgu uzyskane dzięki rezonansowi magnetycznemu (MRI). Porównanie aktywności mózgu (kolor czerwony) u osoby zdrowej (z lewej) i pacjenta z rozpoznanym alzheimerem. Universal Images Group / Getty Images
Alzheimer upodobał sobie ludzi w podeszłym wieku. Ale gdy dotyka zaskakująco młodych, komplikuje diagnozę oraz życie ich bliskich.
Obecnie w próbach klinicznych, zwykle na bardzo wczesnych etapach, znajduje się aż 159 nowych specyfików mających zatrzymać postęp choroby Alzheimera.Shutterstock Obecnie w próbach klinicznych, zwykle na bardzo wczesnych etapach, znajduje się aż 159 nowych specyfików mających zatrzymać postęp choroby Alzheimera.

Nie trzeba czekać na starość, by mózg odmówił posłuszeństwa. Tym ostrzeżeniem prof. Maria Barcikowska, neurolog i wieloletnia badaczka demencji, odniosła się w wywiadzie udzielonym POLITYCE w 2012 r. do pytania, od jakiego wieku powinniśmy pogodzić się z niedołęstwem i ubytkami pamięci. Wiele chorób może przecież wywołać otępienie niezależnie od metryki: niedokrwienia, AIDS, wirusowe zapalenia mózgu, a także niektóre poważniejsze zaburzenia w pracy nerek, wątroby i tarczycy.

Przez 9 lat, które upłynęły od tej rozmowy, nie wzrosła w Polsce świadomość na ten temat. – A sytuacja osób otępiałych poprawiła się tylko nieznacznie – ocenia dzisiaj prof. Barcikowska. Chyba w najgorszym położeniu są jednak 30- i 40-latkowie, którzy nie chorują na nic innego, co mogłoby dezorganizować ich życie, a mimo to rozwija się u nich tzw. wczesna postać choroby Alzheimera – tracą pamięć i orientację, jakby mieli 80 lat.

– I nie chodzi już nawet o to, że ma ona u nich burzliwszy przebieg, bo mają zazwyczaj silniej wyrażone objawy psychotyczne i więcej zaburzeń neurologicznych – zwraca uwagę profesor. – Najgorsze są stereotypy, które w nich uderzają, jak choćby kwestionowanie diagnozy, przypisywanej powszechnie ludziom starszym. Wyzwania, którym muszą stawić czoło, wymagają od nich oraz opiekunów niezwykłej siły charakteru.

Odyseja diagnostyczna

Mąż pani Beaty przez długi czas nie wierzył w diagnozy lekarzy. 39-letnia kobieta zaczęła utykać i nieporadnie chodzić, więc konsultacja lekarska wydawała się naturalna – ale na pewno nie u specjalisty od otępień. Wśród najbliższej rodziny była już wtedy uważana za osobę zapominalską, wiele rzeczy się jej myliło, ale nikt się tym zachowaniem nie przejmował, bo nie było groźne.

Polityka 46.2021 (3338) z dnia 08.11.2021; Nauka i cywilizacja; s. 63
Oryginalny tytuł tekstu: "Bez pamięci"
Reklama