Dokładnie tydzień po informacjach koncernu Pfizer i niemieckiej firmy biotechnologicznej BioNTech amerykańska giełdowa spółka biotechnologiczna Moderna pochwaliła się rewelacyjnymi wręcz wstępnymi wynikami badań klinicznych. Co ważne, chodzi o trzecią, czyli ostatnią fazę testów klinicznych z udziałem ludzi.
Czytaj też: Smog może zwiększać śmiertelność koronawirusa
Wysoka skuteczność szczepionki
Tym razem wiadomości są jeszcze bardziej optymistyczne, znamy też więcej szczegółów na temat działania preparatu oznaczonego jako mRNA-1273. Moderna testowała na 30 tys. ochotników swoją kandydatkę na szczepionkę, która opiera się na tej samej technologii stosującej kwas rybonukleinowy RNA (a dokładniej mówiąc: informacyjny RNA, czyli mRNA) co produkt Pfizera/BioNTech. Tu też połowa ochotników otrzymywała preparat, a połowa placebo (dwie dawki w odstępie czterech tygodni).
Wśród wszystkich ochotników doszło do 95 zachorowań na covid-19 (w tym 15 wśród osób w wieku 65+), ale tylko pięć takich przypadków odnotowano w grupie otrzymującej mRNA-1273. Świadczyć to może o bardzo wysokiej, bo prawie 95-proc. skuteczności kandydatki na szczepionkę. Ponadto badacze zarejestrowali 11 przypadków ciężkiego przebiegu covid-19 (wśród wszystkich 95), ale żadnego z nich wśród zaszczepionych osób.
Czytaj też: Awantura o mutacje SARS-CoV-2 u norek.