Sprawdź, jakie jest ryzyko, że zakazisz się SARS-CoV-2

Liczba zakażeń szybuje w górę, wracają kolejne obostrzenia i zakazy. Mamy więc powtórkę z wiosny, a nawet gorzej. Różne jest to, że dziś o koronawirusie wiemy znacznie więcej.

Jest już z nami czwarty kwartał, licząc od pierwszej potwierdzonej (9 stycznia) ofiary śmiertelnej, 61-letniego mężczyzny w chińskim Wuhan. W tym czasie zabił ponad milion ludzi na całym świecie, czyli więcej niż rocznie umierało na malarię (ok. 620 tys.), AIDS (ok. 955 tys.) albo odbierało sobie życie (ok. 794 tys.). Być może na początku 2021 r. jego ofiar będzie już ponad 2 mln, a zatem sporo więcej niż ginących w wypadkach drogowych (ok. 1,24 mln), umierających na gruźlicę (ok. 1,18 mln) albo cukrzycę (ok. 1,37 mln). Najnowsze szacunki naukowców pokazują, że od połowy lutego do drugiej połowy maja w 21 poddanych analizie krajach (w tym Polsce) zmarło o 206 tys. więcej ludzi, niż gdyby go nie było.

Mowa oczywiście o koronawirusie SARS-CoV-2, na którym skupia się uwaga całego świata. Również naukowego, o czym świadczy lawinowo rosnąca liczba specjalistycznych publikacji. Jednak nadal na część kluczowych pytań dotyczących koronawirusa i wywoływanej przez niego choroby Covid-19 nie znamy dobrych odpowiedzi, a niekiedy wiedza okazuje się prawie zerowa. I to nie wina naukowców, gdyż badanie nowego patogenu i jego wpływu na ludzi jest potwornie trudne, żmudne i czasochłonne.

Ale mimo wielu znaków zapytania, czasami również sprzecznych opinii ekspertów czy niejednoznacznych rezultatów eksperymentów, powoli luki w wiedzy się zapełniają. Dlatego przedstawiamy streszczenie jej aktualnego stanu, starając się odpowiedzieć na najważniejsze dziś pytania.

Skąd się wziął SARS-CoV-2 i jak nas atakuje?

Choć prawie połowa Polaków uważa, że odpowiedzialny za obecną pandemię koronawirus został stworzony w chińskim laboratorium (30 proc. sądziło, iż wręcz celowo), nauka w tej sprawie wypowiada się bardzo jasno: to skrajnie mało prawdopodobny scenariusz.