Nauka

Aplidin, remdesivir czy deksametazon? Jak idą poszukiwania leku na Covid-19

W celu znalezienia skutecznej farmakoterapii Covid-19 na całym świecie uruchomiono gigantyczną liczbę mniejszych i większych badań klinicznych dostępnych na rynku środków farmaceutycznych. W celu znalezienia skutecznej farmakoterapii Covid-19 na całym świecie uruchomiono gigantyczną liczbę mniejszych i większych badań klinicznych dostępnych na rynku środków farmaceutycznych. ThisisEngineering RAEng / Unsplash
Hydroksychlorochina, lopinawir z rytonawirem, remdesivir, deksametazon czy plitidepsyna? Trwa poszukiwanie leków na Covid-19. Z niektórych zrezygnowano, inne dają nadzieję.

Opracowanie nowej substancji terapeutycznej na podstawie wiedzę o patogenezie Covid-19 to bardzo długa droga. Wymaga testów in vitro, następnie eksperymentów z udziałem zwierząt, a dopiero w przypadku obiecujących wyników – wielofazowych badań klinicznych w celu potwierdzenia tolerancji, bezpieczeństwa i skuteczności preparatu. Dlatego nadziei zaczęto upatrywać w lekach już dopuszczonych do stosowania w leczeniu innych jednostek chorobowych. Z tego powodu na całym świecie uruchomiono gigantyczną liczbę mniejszych i większych badań klinicznych dostępnych na rynku środków farmaceutycznych. W bazie ClinicalTrials.gov, prowadzonej przez amerykański Narodowy Instytut Zdrowia, zarejestrowano ich już ponad tysiąc.

Czytaj także: Największy naukowy skandal czasów Covid-19? Zalew byle jakich publikacji

Hydroksychlorochina i lopinawir wykluczone w Solidarity Trial

Globalne, wieloośrodkowe, randomizowane badanie kliniczne pod nazwą Solidarity Trial uruchomiła w maju także WHO. Dzięki włączaniu pacjentów do jednego dużego badania da się przezwyciężyć wiele ograniczeń. Do początku lipca zrekrutowano ok. 5,5 tys. osób w 21 krajach, dopuszczono ośrodki kliniczne z 39 państw, a wolę uczestnictwa zgłosiło ponad 100. By określić optymalny sposób leczenia Covid-19, Solidarity Trial podzielono na podgrupy, w których porównywana jest skuteczność działania przeciwmalarycznej hydroksychlorochiny, kombinacji leków przeciwko HIV: lopinawiru i rytonawiru w skojarzeniu lub nie z interferonem oraz przeciwwirusowego remdesiviru. Przerwano badania nad hydroksychlorochiną i kombinacją leków na HIV, bo w porównaniu do grupy otrzymującej standardową opiekę zdrowotną nie zmniejszały one śmiertelności. Szczegółowe i wstępne wyniki badań zostaną opublikowane w przeciągu dwóch tygodni.

Czytaj także: Pół roku z Covid-19, czyli co wiemy o koronawirusie, a czego nie

Drogi remdesivir – przyspiesza zdrowienie

Pewne nadzieje są wiązane z remdesivirem. Prowadzone przez amerykański Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych badania wykazały, że skraca on czas leczenia średnio o cztery dni. Działanie leku polega na hamowaniu polimerazy RNA zależnej od RNA, pierwotnie koncern Gilead opracował go do leczenia choroby marburskiej i gorączki krwotocznej Ebola. Do uzyskania efektu w przypadku Covid-19 potrzeba leczenia remdesivirem przynajmniej przez pięć dni, a to koszt ok. 10 tys. zł. Niedawno okazało się, że administracja USA zamówiła ponad 500 tys. dawek tego leku, co stanowi całkowitą moc produkcyjną Gilead w lipcu i 90 proc. w sierpniu i wrześniu. W ten sposób Stany praktycznie blokują dostęp do leku innym chętnym. A jest on wciąż objęty ochroną patentową.

Czytaj także: W badaniach nad szczepionką Amerykanie idą jak burza

Tani deksametazon – zmniejsza śmiertelność

Choć remdesivir pomaga wielu pacjentom szybciej opuścić szpital, odciążając oddziały zakaźne, wciąż nie jest jasne, czy faktycznie zmniejsza śmiertelność z powodu Covid-19. Taki efekt wykazano niedawno dla deksametazonu, syntetycznego glikosteroidu. Podawanie go zmniejszało śmiertelność o jedną trzecią wśród pacjentów wymagających mechanicznej wentylacji i jedną piątą u otrzymujących tlenoterapię. Nie są to może spektakularne rezultaty, ale w przeciwieństwie do remdesiviru deksametazon jest powszechnie dostępny i bardzo tani. W Polsce dziesięć ampułek kosztuje kilkadziesiąt złotych.

Plitidepsyna (Aplidin) – na razie bez badań klinicznych

Sporo się mówi też o plitidepsynie, znanej pod nazwą handlową Aplidin, którą hiszpańska firma PharmaMar uzyskała z morskich osłonic. Badania eksperymentalne wskazują na jej przeciwnowotworowe i immunosupresyjne działanie. Mimo efektu leczniczego u pacjentów ze szpiczakiem mnogim nie została ona dopuszczona w Unii Europejskiej, uznano bowiem, że wobec efektów ubocznych ryzyko nie przewyższa korzyści. Aplidin wprowadzono za to w Australii, ale na razie przy leczeniu szpiczaka mnogiego u pacjentów, którzy otrzymali wcześniej przynajmniej trzy inne schematy terapeutyczne.

Aplidin ma hamować aktywność białka EF1A, które odgrywa ważną rolę w procesie replikacji koronawirusa. Według danych Boryung Pharmaceutical, koreańskiego partnera PharmaMar, związek ten w modelu in vitro ludzkich komórek płuc ma wykazywać 80-krotnie silniejsze działanie antykoronawirusowe w porównaniu do remdesiviru.

Brzmi niesamowicie, ale entuzjazm na razie trzeba studzić. Jest przepaść między modelem eksperymentalnym in vitro, czyli wykorzystującym wyizolowany typ komórek, a efektem na poziomie całego organizmu. Ten pierwszy pozwala zbadać mechanizm działania substancji farmakologicznej, ale nie uwzględnia skomplikowanych procesów farmakokinetycznych. Nie wiadomo też, czy jest bezpieczny dla osób hospitalizowanych z Covid-19 i czy ewentualne skutki uboczne nie będą przewyższać korzyści. To wymaga badań klinicznych, a wyników na razie brak. Hiszpańska Agencja Leków wydała pozwolenie na badania na początku maja, wkrótce powinniśmy więc wiedzieć więcej. Teraz wiadomo tylko tyle, że dzięki doniesieniom medialnym aukcje PharmaMar idą w górę.

Czytaj także: Rząd USA nie chce badań, które mogłyby zatrzymać pandemię

Zdążyć ze skuteczną farmakoterapią przed jesienią

Rozmach i stopień zaawansowania prac jest tak duży, że w najbliższym czasie będziemy wiedzieć więcej na temat skutecznego leczenia Covid-19. Możliwe, że będzie ono wymagało nie jednego, uniwersalnego leku, ale ścieżki farmakoterapii dobranej do stanu klinicznego pacjenta. Trzymajmy kciuki, by arsenał skutecznych środków przeciw Covid-19 był jak najszerszy przed jesienią, gdy prawdopodobne jest wystąpienie wzrostu zachorowań.

Czytaj także: Wyścig po szczepionkę na SARS-CoV-2 trwa. Oto faworyci

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Kryzys Igi: jak głęboki? Wersje zdarzeń są dwie. Po długiej przerwie Polka wraca na kort

Iga Świątek wraca na korty po dwumiesięcznym niebycie na prestiżowy turniej mistrzyń. Towarzyszy jej nowy belgijski trener, lecz przede wszystkim pytania: co się stało i jak ta nieobecność z własnego wyboru jej się przysłużyła?

Marcin Piątek
02.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną