Każdy, kto korzysta z Internetu, zna Wikipedię. A dla sieciowych abstynentów, w największym skrócie: to encyklopedia tworzona przez ochotników z całego świata, którzy w wolnym czasie dopisują, redagują i ulepszają kolejne hasła. Wikipedia jest dostępna bezpłatnie dla każdego, więcej – każdy może skopiować zawarte w niej treści pod warunkiem, że utwór, w którym chce je wykorzystać, będzie udostępniony na tych samych otwartych zasadach jak cała Wikipedia.
Efekty? Wales wylicza: – Ponad pięć milionów haseł, najobszerniejsza jest wersja angielskojęzyczna, z ponad milionem haseł. Edycja polska – to właśnie na jej piąte urodziny przyjechałem do Warszawy – zbliża się do trzystu tysięcy haseł. Ustępuje wydaniu angielskiemu, niemieckiemu oraz francuskiemu, ale polscy wikipedyści są bardzo aktywni i na początku przyszłego roku prawdopodobnie prześcigną Francuzów.
Witryna edycji angielskiej cieszy się większą popularnością wśród internautów niż strony internetowe CNN i BBC razem wzięte. W Polsce Wikipedia jest w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych witryn. Kto kryje się za tym ruchem? Formalnie fundacja Wikimedia, zatrudniająca pięć osób. Koszt jej działania wyniósł w ubiegłym roku zaledwie 750 tys. dol., potrzebnych na kupienie miejsca na serwerach i łączy od operatorów telekomunikacyjnych. W istocie jednak Wikipedia to wielki ruch społeczny, angażujący tysiące ochotników pracujących just for fun. Określenia tego użył przed laty Fin Linus Torvalds, współtwórca systemu operacyjnego GNU/Linux, tworzonego analogicznie jak Wikipedia przez pracujących za darmo programistów-ochotników z całego świata. Choć nikt nie chciał początkowo wierzyć w sukces pomysłu Torvaldsa, zainicjowany w 1991 r.