Nagrody Naukowe POLITYKI mają szczególny charakter nie tylko dlatego, że przyznaje je organizacja medialna nieangażująca się bezpośrednio w badania naukowe. Wyjątkowy jest także sposób wyłaniania laureatów w dwustopniowej procedurze, podczas której obowiązkami dzielą się dwie kapituły, Profesorska i Obywatelska.
Kapituła Profesorska, złożona z wybitnych przedstawicieli polskiej nauki reprezentujących wszystkie dyscypliny, od humanistyki przez medycynę i architekturę po nauki techniczne, ma za zadanie wyłowić piętnaścioro finalistów spośród blisko trzystu, którzy wystartowali w 19. edycji Nagród. To trudne zadanie, bo dobrych propozycji jest zawsze więcej, niż można wyróżnić. Sprawy wcale nie ułatwia pozornie jednoznaczne kryterium oceny – dorobek naukowy i jakość prowadzonych badań. Mimo bowiem młodego wieku wielu ubiegających się o laury ma na koncie liczne publikacje w renomowanych czasopismach, monografie, wystąpienia na konferencjach i liczbę cytowań, których mógłby pozazdrościć niejeden profesor brylujący w mediach w roli autorytetu. Na dodatek coraz częściej młodzi uczeni łamią dyscyplinarne granice, włączają zaawansowane metody informatyczne do badań humanistycznych lub biegle równocześnie funkcjonują w świecie medycyny i... filologii.
Konkursowe aplikacje co roku są tak ciekawe i oryginalne, że członkom Kapituły Profesorskiej, mimo że niektórzy zasiadają w niej od samego początku, nie grozi popadnięcie w rutynę i za każdym razem muszą od nowa zmierzyć się z oceną i argumentacją, która uzasadni konkretne decyzje. W efekcie piętnaścioro finalistów, których przedstawiamy we wrześniu, to najlepsi z najlepszych, którzy już mogą o sobie mówić, że są zwycięzcami.
POLITYCE to jednak nie wystarcza, zależy nam także na tym, by nasze nagrody miały jak największe oddziaływania społeczne, by służyły umacnianiu pozycji nauki w szerokiej świadomości i debacie publicznej.