„Psychicznie chora dziewczynka”, „Najbardziej żałosny pacjent z zespołem Aspergera”, „Zaburzona nastolatka” – to tylko niektóre z opinii, jakie krążą o Grecie Thunberg. 16-latka, która potrafiła stanąć przed światowymi przywódcami i oskarżyć ich o bierność wobec zmian klimatycznych, przedstawiana jest jako osoba bez własnego zdania. Marionetka w rękach dorosłych, dziecko na skraju załamania nerwowego.
Atakujący Gretę wykazują się zerową wiedzą na temat zespołu Aspergera i brakiem szacunku do drugiego człowieka. Ale Greta nie chce współczucia, nie chce specjalnego traktowania. Tak jak inni niemieszczący się w sztywnych ramach oczekuje przede wszystkim jednego – zrozumienia.
„Mam zespół Aspergera, co oznacza, że czasem moje zachowanie odbiega od przyjętych norm. Ale – biorąc pod uwagę okoliczności – bycie innym to rodzaj supermocy” – napisała nastolatka i jeśli ktoś poświęci trochę czasu na zgłębienie tego zagadnienia, przyzna jej rację.
Czytaj także: Dość tej nagonki! Greta musiała się światu wydarzyć
Zespół Aspergera i szczerość ponad wszystko
Specjaliści jak mantrę powtarzają, że aspergera nie można postrzegać jako choroby psychicznej. – Zespół Aspergera funkcjonuje jako całościowe zaburzenia rozwoju, ale coraz częściej mówi się o tym, że to inny sposób widzenia i interpretowania świata, a także przetwarzania informacji – wyjaśnia Joanna Burgiełł, psychoterapeutka z fundacji Synapsis.
Zaburzenia te przekładają się na relacje z ludźmi i właśnie tutaj stwarzają najwięcej problemów. Osoby z aspergerem mogą mieć trudności z pojmowaniem przyjętych norm społecznych, odczytywaniem gestów czy mimiki rozmówcy, rozumieniem sarkazmu.
Każdą codzienną sytuację widzą z perspektywy szczegółów, konkretów. Relacje społeczne nie są u nich na pierwszym planie. – Często są przez to nietolerowane, niezrozumiałe. Zdarza się to wręcz nagminnie – mówi Sylwia Grzelakowska, pedagożka i mama dorosłego syna z aspergerem.
Zwraca uwagę, że przyjęte przez nas normy społeczne nie zawsze są uczciwe. – Uważamy, że niegrzecznie jest powiedzieć komuś prawdę na jego temat. Na przykład że ma plamę na koszuli. Natomiast osoba z aspergerem jest na tyle szczera, że powie wprost, co myśli – tłumaczy. I nie robi tego, aby kogoś urazić. Dla niej to przecież prawda, więc dlaczego ma o niej głośno nie mówić?
Edwin Bendyk: Greta Thunberg, kłopotliwa posłanka z przyszłości
Specjaliści w wybranej dziedzinie
Szczerość to niejedyna „słabość” osób z aspergerem, którą można postrzegać jako zaletę. Ważna, zwłaszcza w kontekście Grety, jest umiejętność niezwykłego wgłębienia się w wybrany temat. – Jeżeli osoby z zespołem Aspergera są zainteresowane jakimś zagadnieniem, to wiedzą o nim wszystko – tłumaczy Sylwia Grzelakowska.
Wie o tym z doświadczenia. Konikiem jej syna jest II wojna światowa, z pasją wyszukuje mało znane fakty z tego okresu. – Jeżeli Greta wypowiada się na jakiś temat, to jestem przekonana, że zgłębiła go i przeanalizowała w taki sposób, którego nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić.
Co za tym idzie, osoby z aspergerem mają swoje zdanie i bronią go bez względu na konsekwencje społeczne. – I to zdanie mają mocno wyrobione. Mówią o nim, czy to się innym podoba, czy też nie – zaznacza Joanna Burgiełł.
Czytaj także: Pięć odważnych nastolatek, które chcą zmienić świat
Asperger to nie sielanka
Należy przy tym pamiętać, że asperger to zaburzenia, które przekładają się na każdy aspekt życia i wiążą się z wieloma trudnościami. Ale można nad nimi pracować. – Terapia w tym przypadku różni się od tej przy zaburzeniach psychicznych. Nie można też mówić o leczeniu, to najczęściej trening pewnych umiejętności – wyjaśnia psychoterapeutka.
Greta Thunberg, mówiąc o supermocy, pokazuje inne spojrzenie na aspergera. Jest odważna, szczera, nie boi się okazywać emocji, nie zważa na reakcję otoczenia, trzyma się własnych przekonań. I jest wzorem dla tych, którzy, nierzadko odrzucani przez społeczeństwo, w swoje supermoce zaczynają wątpić.
Czytaj także: Polacy wiedzą o katastrofie klimatycznej. Ale czy coś z tym zrobią?