Niezwykłość musicalu „Next to normal”, który można oglądać w warszawskim teatrze Syrena, polega na tym, że psychiatrzy i psycholodzy nie mają mu nic do zarzucenia. Chwalą i polecają – a to najlepsza rekomendacja dla sztuki, której temat dotyczy poważnej choroby psychicznej. Wiele filmów i spektakli próbujących odwzorowywać skomplikowaną naturę człowieka uwikłanego w tego typu zaburzenia przyciągało widzów i nawet zyskiwało aplauz krytyków. Ale według lekarzy znających te problemy od podszewki były karykaturą mogącą przynieść chorym więcej szkody niż pożytku. Do dziś psychiatria nie może otrząsnąć się ze stereotypów, jakie pokutują po kultowym „Locie nad kukułczym gniazdem”: stygmatyzujących pacjentów i obciążających psychiatrów niezasłużonymi grzechami.
Niezwykłe stany w przeciętnym domu
Bohaterka „Next to normal” nie zderza się z opresyjnym systemem leczenia. Konfrontuje się z codziennością i własną traumatyczną przeszłością.Jest żoną i matką, więc jej chorobie maniakalno-depresyjnej (zwanej inaczej CHAD – afektywną dwubiegunową) podporządkowana jest cała rodzina. Tu znów ukłon w stronę twórców, czyli amerykańskich autorów scenariusza oraz polskich tłumaczy i realizatorów musicalu: stworzyli wiarygodny spektakl, oddający prawdę o niezwykłych stanach w całkiem przeciętnym domu. – Depresja już przestała być tabu, ale na temat choroby dwubiegunowej mówiło się do tej pory bardzo mało i ludzie wiedzą o niej niewiele – mówi Katarzyna Kucewicz, psychoterapeutka, która konsultowała polski scenariusz „Next to normal”. Na temat tego, co można zobaczyć na ekranach, także ma raczej złą opinię: – W filmie „Mr Jones” tytułowy bohater w okresie manii chodził po dachu i nie potrafiła mu się oprzeć żadna kobieta, nie wyłączając jego terapeutki.