Nauka

Rady na niespokojne czasy

Życie z dwubiegunówką

Choć nie udało się dotychczas wskazać jednoznacznej przyczyny ChaD, przyjmuje się, że w pewnym stopniu odpowiadają za nią geny. Choć nie udało się dotychczas wskazać jednoznacznej przyczyny ChaD, przyjmuje się, że w pewnym stopniu odpowiadają za nią geny. Getty Images
Jak żyć z chorobą afektywną dwubiegunową. I bez niej.
materiały prasowe

Dwubiegunówka lub ChaD – tak potocznie nazywa się ta choroba. To druga najczęstsza przyczyna niezdolności do pracy z powodów psychiatrycznych. Jej różne warianty mogą dotykać nawet co dziesiątego człowieka. Objawia się – mówiąc w języku nauki – występowaniem epizodów depresji, manii lub hipomanii oraz epizodów mieszanych. „W praktyce oznacza to huśtawkę. Ale nie taką, jakiej doświadczają ludzie zdrowi, którym też zdarzają się gorsze i lepsze dni. Nie. Taką, w której lepsze dni sprawiają, że czujesz się jak Bóg i, zabawny i błyskotliwy, Übermensch. A gorsze, że czujesz się jak gówno” – pisze w książce „Złap równowagę. Jak dobrze żyć z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym” jeden z jej autorów Piotr Bucki.

W przeszłości menedżer i specjalista od marketingu – rzec można modelowy człowiek sukcesu – był w pewnym sensie modelowym przykładem osoby narażonej na ChaD. Przez lata spektakularnie stawiał czoła coraz to nowym wyzwaniom, aż nagle zaczął odpadać z życiowego wyścigu po osiągnięcia i prestiż. Książka jest zapisem jego historii. Do uzupełnienia jej o dane naukowe i medyczne wyjaśnienia opisywanych przeżyć i zachowań Bucki zaprosił Wojciech Pączka – lekarza psychiatrę, który prowadzi psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym. Ta właśnie metoda – mocno ustrukturyzowana, nastawiona na konkretne cele i krótkoterminowa – uznawana jest za szczególnie skuteczną w leczeniu różnorakich zaburzeń nastroju.

Choć nie udało się dotychczas wskazać jednoznacznej przyczyny ChaD, przyjmuje się, że w pewnym stopniu odpowiadają za nią geny. Wyzwalać i nasilać ją mogą jednak m.in. czynniki psychologiczne i okoliczności: nadużywanie alkoholu, stresujące przeżycia lub długotrwale utrzymujący się stres, nieregularny tryb życia. W tym właśnie sensie współczesność zdaje się stwarzać nader sprzyjające warunki do rozwoju choroby. I do jej trwania.

W stanach manii, a zwłaszcza jej łagodniejszej odmiany poprzedzonej przedrostkiem hipo-, chorujący na ChaD całkiem dobrze może spełniać społeczne oczekiwania. Jest twórczy, efektywny, szybko działa, jasno myśli, potrafi pracować godzinami bez wytchnienia. Tyle że po każdej takiej górce przeżywa dół o proporcjonalnie dużej głębokości. I zwykle dopiero wtedy szuka ratunku. Do którego droga bywa długa.

Opowieść o początkach terapii autora jest swoistą poglądową lekcją problemów dzisiejszej psychiatrii. Buckiego przed właściwą diagnozą przez sześć lat leczono na depresję, głównie farmakologicznie, co w przypadku opanowywania ChaD jest przeciwskuteczne. Rzeczywiście, chorobę afektywną dwubiegunową trudno szybko i precyzyjnie wychwycić. Ale coraz częściej pojawiają się głosy kwestionujące sens podręcznikowych definicji i kategoryzacji problemów psychiatrycznych w ogóle – nie nadążają one za zmiennością doświadczania zaburzeń przez pacjentów. A te mutują podobnie jak wirusy chorób fizycznych, wymagają więc indywidualnego podejścia, nieoczywistych pytań.

Druga część opowieści Buckiego jest czymś na kształt praktycznej instrukcji obsługi siebie – napisanej z perspektywy osoby z ChaD, ale do zastosowania dla większości osób diagnozowanych jako zdrowe, którym jednak trudno żyć w czasach niekończących się turbulencji oraz redefinicji sensów. Pojawiają się tu głosy trenera i dietetyczki, podpowiadających jak przez rozsądne uprawianie sportu i odpowiednie odżywianie dbać o zachowanie równowagi. Bo tę wspomaga regularny wysiłek fizyczny, a narusza silny głód i złe jedzenie.

Książka ma drobne wady. Nie jest wolna od egzaltacji. Piotr Bucki powtarza w kilku miejscach opisy niektórych własnych zwyczajów i przekonań. Używa terminów naukowych, nie tłumacząc ich – w epoce wszechdostępu do informacji czytelnik może sprawdzić w słowniku PWN, że „anankazm” oznacza „zaburzenie psychiczne polegające na pojawianiu się natrętnych myśli oraz przymusie wykonywania pewnych czynności”, ale byłoby mu łatwiej, gdyby nie musiał w tym celu przerywać lektury. Niedoróbki nie przekreślają jednak dużych zalet tego wydawnictwa. Jest ono pierwszym w Polsce wyraźnym głosem: „cierpię na ChaD”, i spójną opowieścią o tej chorobie, adresowaną do szerokiej publiczności.

Dotychczas serwisy plotkarskie relacjonowały wyznania zachodnich gwiazd o dwubiegunówce (fala ruszyła kilka lat temu, podobnie jak wcześniej opowieści o depresji). ChaD wszedł nawet do popkultury za sprawą serialu „Homeland” – o agentce CIA dotkniętej tym zaburzeniem. Ale na rodzimym gruncie wciąż mówi się półgłosem „profesor B. podobno ma…”, „pisarz C. choruje...”.

Opowieść Buckiego stwarza więc szanse i na dobre życie chorującego samego ze sobą, i na zrozumienie przez niechorujących. Pokazuje, że potrzeby jednych i drugich są bardzo podobne, dotyczą przewidywalności, osiągnięcia możliwie stabilnego życia. W przypadku chorujących są one po prostu silniejsze. Ma to tym większe znaczenie, że, jak wspomniano, dwubiegunówka przydarza się dużo częściej, niż mogłoby się wydawać. Bucki trafnie zauważa, że wielu czytelników może być nią zagrożonych. A niemal na pewno każdy kogoś nią zagrożonego zna.

***

„Złap równowagę. Jak dobrze żyć z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym” Piotr Bucki, Wojciech Pączek, wydawnictwo Smak Słowa, 2018.

Polityka 19.2018 (3159) z dnia 08.05.2018; Nauka; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Rady na niespokojne czasy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną