Cukrzyca nie jest jednorodnym schorzeniem, a grupą zaburzeń metabolicznych, których wspólnym mianownikiem jest podwyższony poziom cukru we krwi, czyli hiperglikemia. Najbardziej znany podział cukrzycy różnicuje ją na typ 1. – chorobę autoimmunologiczną, zawsze wymagającą leczenia insuliną, oraz typ 2. – chorobę o złożonej etiologii, leczoną lekami doustnymi lub insuliną. Naukowcy z uniwersytetu w Lund przekonują jednak, że cukrzyc typu 2. jest więcej. Dlatego proponują nową klasyfikację, obejmującą łącznie pięć typów diabetes mellitus.
Cukrzyca niejedno ma imię
Nazewnictwo i klasyfikacja cukrzycy zmieniały się kilkakrotnie w XX wieku. Na różnych etapach wiedzy o tej chorobie mówiono o cukrzycy młodzieńczej i cukrzycy osób dorosłych, o cukrzycy insulinozależnej i cukrzycy insulinoniezależnej. Dzisiaj stosuje się terminologię zgodną z wytycznymi WHO z 1999 roku. Wyróżnia się więc:
– cukrzycę typu 1. (autoimmunologiczną i idiopatyczną)
– cukrzycę typu 2.
– inne specyficzne typy cukrzycy (np. MODY, cukrzyca noworodkowa, cukrzyca związana z mukowiscydozą)
– cukrzycę ciążową.
Podział ten opiera się na etiologii, czyli przyczynach powstawania choroby. Najczęściej mamy do czynienia z cukrzycą typu 1. i typu 2.
Cukrzyca typu 1. i cukrzyca typu 2. – stare znajome
Pacjenci z cukrzycą typu 1. nie mają własnej insuliny, bo komórki beta trzustki – odpowiedzialne za produkcję tego hormonu – uległy w ich przypadku zniszczeniu w wyniku procesu autoimmunologicznego lub z innej nieznanej przyczyny. W cukrzycy typu 1., która obejmuje około 10 proc. przypadków, zawsze konieczna jest insulinoterapia.
Pacjenci z cukrzycą typu 2. najczęściej wytwarzają własną insulinę, ale nie działa ona prawidłowo z powodu insulinooporności. Ta z kolei najczęściej wynika z nadmiernej masy ciała. Leczenie cukrzycy typu 2. jest bardziej zróżnicowane, u części pacjentów do normalizacji glikemii wystarczą dieta i zwiększenie aktywności fizycznej. W leczeniu stosuje się różne grupy leków doustnych, leki wymagające iniekcji (inkretynowe) oraz insulinę.
Program ANDIS zmieni perspektywę?
1 marca w piśmie „Lancet” opublikowano pracę sugerującą konieczność rozszerzenia klasyfikacji cukrzycy. Artykuł powstał po zakończeniu programu badawczego ANDIS, w którym analizowano wszystkie nowe przypadki cukrzycy w południowym regionie Szwecji. Program trwał od 2008 roku i objął 13 720 nowo zdiagnozowanych pacjentów w wieku od 18 do 97 lat.
Pod uwagę brano nie tylko poziom cukru we krwi, ale też BMI, poziom hemoglobiny glikowanej HbA1c, poziom przeciwciał dekarboksylazy kwasu glutaminowego GABA, wskaźniki insulinooporności HOMA-B i HOMA-IR oraz wiek, w którym pojawiły się objawy cukrzycy.
Czytaj także: Czy cukrzycę da się wyleczyć głodówką?
5 typów cukrzycy – nowa klasyfikacja
Naukowcy doszli do wniosku, że dotychczasowy podział jest niewystarczający. Ich wątpliwości dotyczyły głównie tych osób, których objawy nie klasyfikowały ich do grupy chorych na cukrzycę typu 1.
W tradycyjnym podejściu u takich pacjentów należałoby zdiagnozować cukrzycę typu 2. Grupa okazała się jednak tak różnorodna, że zdecydowano się wydzielić podtypy cukrzycy typu 2. Na tej podstawie zaproponowano zaś nową klasyfikację.
– Typ 1. (ostra cukrzyca autoimmunologiczna) – pacjenci diagnozowani przede wszystkim w młodym wieku, bez nadwagi, niemający własnej insuliny z powodu zniszczenia komórek beta trzustki w procesie autoagresji (obecność przeciwciał GADA). Innymi słowy, do tego typu zaliczono dotychczasowych pacjentów z cukrzycą typu 1. autoimmunologiczną oraz cukrzycą typu LADA.
– Typ 2. (ostra cukrzyca związana z niedoborem insuliny) – pacjenci diagnozowani przede wszystkim w młodym wieku, bez nadwagi, niemający własnej insuliny lub produkujący ją w niewystarczającej ilości. Przyczyną braku insuliny nie jest tu jednak proces autoimmunologiczny. Według „klasycznego” podziału typ ten obejmuje pacjentów z cukrzycą typu 1. idiopatyczną. W grupie tej zauważono duże ryzyko rozwoju retinopatii cukrzycowej.
– Typ 3. (ostra cukrzyca związana z opornością na insulinę) to pacjenci otyli z dużą insulinoopornością. Ich organizm produkuje własną insulinę, ale jest na nią obojętny. W tej grupie zauważono największe ryzyko powikłań w postaci uszkodzeń nerek.
– Typ 4. (umiarkowana cukrzyca związana z otyłością) – pacjenci otyli, u których zdiagnozowano cukrzycę w relatywnie młodym wieku, natomiast zaburzenia metaboliczne są zdecydowanie łagodniejsze niż w typie 3.
– Typ 5. (umiarkowana cukrzyca związana z wiekiem) – pacjenci mają łagodne zaburzenia metabolizmu, są diagnozowani w starszym wieku.
Rewolucja? Niekoniecznie
Zaproponowany podział trudno uznać za rewolucyjny – obrazuje on tylko to, co od dawna wiemy o tej chorobie, a mianowicie: cukrzyca typu 2. może mieć bardzo różne oblicza. Kiedyś była chorobą osób starszych, dzisiaj pojawia się także u dzieci i ludzi młodych. W zależności od wieku pacjenta oraz stopnia zaawansowania zaburzeń metabolicznych może być leczona dietą i aktywnością fizyczną, u innych konieczne są leki doustne, u jeszcze innych – insulinoterapia.
Nie ulega jednak wątpliwości, że nowa klasyfikacja jest konieczna. Od kilku lat mówi się o niej jako o jednym z większych wyzwań stojących przed środowiskiem diabetologicznym. Nad nowym podziałem głowią się wspólnie Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne (ADA), Europejskie Stowarzyszenie Badań nad Cukrzycą (EASD) oraz Światowa Organizacja Zdrowia.
Czytaj także: Cukrzyca atakuje dzieci i młodzież, nie tylko dorosłych
Wyzwanie współczesnej diabetologii
Dlaczego sprawa nie jest prosta? Obecnie znamy 11 szlaków metabolicznych powodujących hiperglikemię. Zbyt wysoki poziom cukru we krwi to nie tylko efekt braku insuliny czy nadmiernej tkanki tłuszczowej. Może on wynikać także np. z nieprawidłowości w obrębie wątroby (zwiększona produkcja glukozy), mięśni (zwiększony wychwyt glukozy) czy jelit (nieprawidłowa flora bakteryjna).
Nowa klasyfikacja cukrzycy ma szczegółowo uwzględniać patogenezę hiperglikemii. I to faktycznie będzie rewolucja. Nie ulega więc wątpliwości, że o nowych typach diabetes mellitus jeszcze usłyszymy.