Postęp techniczny przyspiesza – można odnieść takie wrażenie, goniąc za kolejnymi nowinkami firm elektronicznych. Minęło ledwie 10 lat od rozpoczęcia ery smartfonów, od tamtego czasu Apple, Samsung i pomniejsi gracze wciskają swoim klientom kolejne, oczywiście lepsze modele. W tle zaś krzepnie sieciowa infrastruktura, umożliwiając to, co zaledwie kilka lat temu było możliwe tylko dla zasobnych firm. Np. bezpośrednia transmisja jakiegoś wydarzenia – dziś może sobie pozwolić na nią każdy posiadacz smartfona z usługą szybkiej transmisji i konta na Facebooku, YouTube lub Twitterze.
Czy zmiany napędzane rozwojem technologii przetwarzania informacji układają się w jakiś wzór, czy też są wiązką przypadkowych procesów inicjowanych w niezależnych od siebie laboratoriach? Kevin Kelly, uważny obserwator świata techniki i mediów, współtwórca „Wired”, flagowego magazynu cyfrowej rewolucji, nie ma wątpliwości, że rozwój techniki nie jest przypadkowy, tylko rządzi nim wewnętrzna logika emanująca z praw natury, jakim podlega projektowanie obiektów techniki. Dlatego jego zdaniem takie innowacje jak internet, jako „sieć składająca się z mniejszych sieci i obejmująca cały świat”, były nieuniknione, podobnie jak nieunikniona była telefonia, czyli „przesyłanie wiadomości głosowych na duże odległości za pomocą impulsów elektrycznych”.
Nie sposób było natomiast przewidzieć konkretnych form rozwoju internetu lub pojawienia się iPhone’a. Kelly, analizując historię techniki oraz to, co się obecnie dzieje w laboratoriach, postanowił wskazać najważniejsze metatrendy, które ukształtują przyszłość ludzkości. Jak ta przyszłość będzie wyglądać w szczegółach, oczywiście nie wiemy, ale niezależnie od ludzkich wyborów technika mocą autonomicznej logiki podąży szlakami, jakie amerykański wizjoner opisał w książce „Nieuniknione.