Ich obecność kładzie się cieniem na niemal wszystkich letnich rozrywkach na świeżym powietrzu. Trzeba na nie uważać podczas pikników, wędrówek po lesie i sobotniego grillowania. Nawet zwykły spacer bosą stopą po wyrośniętym trawniku stał się nagle zajęciem godnym prawdziwego szaleńca. Kleszcze spędzają sen z powiek wszystkim amatorom wypoczynku na łonie natury.
Samo ukąszenie kleszcza nie jest szkodliwe. Poważnym problemem są natomiast choroby, które pajęczaki te roznoszą przy okazji. Ich katalog jest długi, jednak dla człowieka największe niebezpieczeństwo stanowią borelioza i kleszczowe zapalenie opon mózgowych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych w Samodzielnym Zakładzie Entomologii Stosowanej Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW, z roku na rok kleszczy przybywa. Co więcej, coraz częściej są one nosicielami groźnych chorób, w tym boreliozy, którą na samym Mazowszu zarażonych może być nawet 40 proc. kleszczy.
Borelioza jest najczęstszą chorobą odkleszczową, która corocznie dotyka coraz większą liczbę osób. W 2016 r. odnotowano aż 21220 oficjalnych przypadków, co stanowi ponad 55 proc. więcej, niż zarejestrowano w roku 2015, i dziesięciokrotnie więcej niż na początku tego wieku. Kleszcze przenoszą też inne groźne choroby, do których należy np. kleszczowe zapalenie opon mózgowych, na które rocznie choruje około 250 osób.
Choroby odkleszczowe (szczególnie borelioza) są trudne do zdiagnozowania, a bez odpowiedniego leczenia mogą prowadzić do niezwykle poważnych powikłań, a nawet śmierci. Dlatego kleszczy nie wolno ignorować. Z drugiej strony odpowiednia wiedza dotycząca niebezpieczeństw związanych z ugryzieniem małego pajęczaka pozwala zabezpieczyć się przed jego ugryzieniem i w spokoju cieszyć się latem. Co trzeba wiedzieć? Oto najważniejsze informacje dotyczące kleszczy i przenoszonych przez nie chorób.
Kleszcze skaczą z drzew?
Jak twierdzi mgr inż. Ewa Sady z SGGW: zdecydowanie nie. Kleszcze nie są spadochroniarzami, którzy ryzykowaliby lot w kierunku swojej ofiary. Dużo łatwiejszą i efektywniejszą metodą odnalezienia ofiary jest zaczajenie się (a kleszcz potrafi czekać na swoją ofiarę, głodując nawet przez pół roku) w trawach lub zaroślach i czekanie, aż nierozważne zwierzę lub człowiek będzie przechodzić obok. Pajęczaki te nie są zresztą zbyt wybredne, jeżeli chodzi o miejsce do życia. Wystarczy im odrobina wilgoci i roślinności – od tej najniższej (w której żyją młode osobniki) do nieco wyższej, nawet półtorametrowej (kleszcze starsze i większe).
Ogólnie rzecz biorąc, kleszcze są niezwykle wytrzymałymi stworzeniami, które nie mają naturalnego wroga w ekosystemie. Żadne znane nauce stworzenie nie żywi się kleszczami. Mogą się one również pochwalić niezwykłymi zdolnościami regeneracyjnymi: – Kleszcze potrafią przeżyć nawet po tym, jak zostanie im uszkodzona idiosoma (odpowiednik owadziego odwłoka), żyją i żerują nawet z częściowo uszkodzonym aparatem gębowym – tłumaczy mgr inż. Sady.
Jedyne, co może kleszczowi zaszkodzić, to zima. Jednak nie wystarczy kilka dni mrozów, aby populacja tego pajęczaka zmniejszyła się do nieco bardziej rozsądnych rozmiarów. Kleszczom zaszkodzić może porządna, mroźna i długa zima, a po tej od dawna nie ma już śladu. Z tego powodu coraz większą rolę odgrywa profilaktyka przeciw ugryzieniom kleszczy. Jak się przed nimi bronić?
Czy warto szczepić się „od kleszczy”?
Do tej pory nie odkryto szczepionki na boreliozę. Można jednak zaszczepić się na kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Kompletne szczepienie składa się z trzech dawek. Skuteczność po dwóch dawkach wynosi 88–96 proc., a po trzech 96–100 proc.
Zaletami szczepionek przeciwko KZM są skuteczność, bezpieczeństwo i praktycznie brak ryzyka powikłań poszczepiennych. Dzięki obowiązkowi szczepienia wśród leśników od 1993 r. w tej grupie zawodowej udało się znacząco ograniczyć liczbę zachorowań na KZM. Należy jednak pamiętać, że szczepionka nie chroni przed innymi chorobami odkleszczowymi. Nie należy więc rezygnować z profilaktyki.
Jak uniknąć ugryzienia?
Wycieczki w odkrytych sandałach i krótkich spodenkach z pewnością do bezpiecznych nie należą. Jeżeli chcemy uniknąć ugryzienia kleszcza, powinniśmy postawić na zakryte buty i długie spodnie. Drugim krokiem jest używanie środków ochrony przed kleszczami. Niestety ani naturalne olejki zapachowe, ani środki na bazie roślin nie odstraszają skutecznie kleszczy.
Jedyną substancją o potwierdzonym działaniu są preparaty chemiczne zawierające duże stężenie substancji czynnej DEET. Jeżeli jednak nie chcemy z nich korzystać, możemy zdecydować się na dobrej jakości odzież ochronną. Jest to rodzaj bardzo lekkiej, bardzo obcisłej, spowijającej ciało od stóp do głów bielizny, którą zakłada się pod ubranie.
Innym czynnikiem, na który trzeba zwrócić uwagę w okresie letnim, jeżeli chcemy zabezpieczyć się przed kleszczami, jest bezpieczeństwo naszych czworonożnych przyjaciół. Kleszcz nie przejdzie ze zwierzęcia na człowieka, jednak opita samica, która męczyła naszego kota lub psa, prędzej czy później odczepi się od swojego żywiciela i złoży jaja, z których za jakiś czas wylęgną się zagrażające nam pajęczaki. Podobna zasada dotyczy też pomieszkujących w miastach szczurów, myszy, gołębi oraz innych przewijających się przez ludzie życie zwierząt.
Dlatego absolutnie najważniejszą rzeczą dotyczącą profilaktyki przed ugryzieniem kleszcza jest dokładne sprawdzanie i oglądanie naszego ciała. Ale co zrobić, gdy mimo wszystko zostaliśmy ugryzieni, a nieco obrzydliwy pająk spokojnie pije sobie naszą krew?
Czy można samemu wyciągnąć kleszcza?
Jak tłumaczy mgr inż. Sady, ugryzienie przez kleszcza nie musi oznaczać natychmiastowej wizyty u lekarza. Ugryzienia nie wolno jednak bagatelizować i należy usunąć pasożyta zgodnie z kilkoma zasadami:
1. Kleszcza możemy usunąć samodzielnie do 12 godzin po ugryzieniu – im szybciej tym lepiej.
2. Wyjmujemy go zawsze pionowo do góry, nie kręcimy nim, nie wyciskamy, nie rozdrapujemy – na skutek takich działań kleszcz może zwymiotować, co tylko zwiększa ryzyko choroby. Jeżeli boimy się usunąć kleszcza pesetą, możemy skorzystać z dostępnych w sklepach kleszczołapek. To plastikowe urządzenie ułatwia bezpieczne usunięcie szkodnika.
3. Ranę dobrze jest zdezynfekować i obserwować. Niepokojące sygnały to rumień, ale przede wszystkim objawy typowe dla grypy i przeziębienia. Jeżeli zaobserwujemy je u siebie, powinniśmy natychmiast skontaktować się z lekarzem i poinformować go o tym, że zostaliśmy ugryzieni przez kleszcza.
Dzięki temu diagnozowanie będzie łatwiejsze, a my bezpieczniejsi.