Robert McDaniel jest czarnoskórym mieszkańcem Chicago. Pewnego dnia do jego domu zapukali policjanci, by zakomunikować, że znalazł się na liście 400 najbardziej niebezpiecznych osób w mieście. Każda kolizja z prawem skończy się poważnymi konsekwencjami, uprzedzili stróże prawa. McDaniel oniemiał, bo jak twierdzi, nie różni się niczym od większości czarnoskórych mieszkańców dzielnicy. Nie skończył szkoły, czasami podpadał policji za drobne wykroczenia, stara się związać koniec z końcem, chwytając się różnych prac. Skąd więc „nobilitacja” do grona najgroźniejszych mieszkańców Chicago?
To nie jest opis jednej ze scen filmu „Raport mniejszości”, zrealizowanej w 2002 r. ekranizacji opowiadania Philipa K. Dicka. W artystycznej fantazji na temat 2054 r. wskazywaniem dojrzewających przestępców zajmuje się trójka jasnowidzów. Wcześniejsza o 40 lat rzeczywistość jest jednak bardziej nowoczesna i nie potrzebuje jasnowidzów, bo ma komputery zaopatrzone w odpowiednie oprogramowanie umożliwiające predictive-policing, czyli właśnie planowanie działań policyjnych na podstawie prognoz przestępczości. A scena pochodzi z filmu dokumentalnego „Pre-Crime. Inwigilacja 3.0” w reż. Matthiasa Heedera i Moniki Hielscher – będzie go można obejrzeć podczas festiwalu filmów dokumentalnych Docs Against Gravity.
Chicago słynie zarówno z przestępczości, jak i policji od lat aktywnie wspomagającej swoją pracę najnowszymi technologiami. Efektem jest olbrzymia baza danych dotyczących przestępstw i przestępczości. Wszystkie te czynniki spowodowały, że miejska policja w 2009 r. otrzymała grant od National Institute of Justice na opracowanie metod analizy informacji umożliwiających rozpoznanie prawidłowości w działaniach kryminalistów. Prawidłowości takie umożliwiłyby wytypowanie „gorących punktów” na mapie miasta, a także być może wskazanie osób najbardziej potencjalnie gotowych popełnić przestępstwo.