Nauka

Witajcie w antropocenie!

Nowa epoka w dziejach Ziemi

Najważniejszym śladem nowych czasów jest pluton
jako pozostałość opadu promieniotwórczego po licznych próbach termojądrowych. Na fot. test nuklearny na Polinezji Francuskiej. Najważniejszym śladem nowych czasów jest pluton jako pozostałość opadu promieniotwórczego po licznych próbach termojądrowych. Na fot. test nuklearny na Polinezji Francuskiej. Galerie Bilderwelt / Getty Images
Żyjemy w epoce człowieka. To czas, w którym ludzie zyskali moc kształtowania środowiska, a ślady tej aktywności już na zawsze pozostaną w warstwach geologicznych. Skutki tego zjawiska budzą wśród naukowców kontrowersje.
Za złe zmiany na Ziemi winy nie ponosi abstrakcyjna ludzkość, tylko człowiek działający w kapitalizmie, czyli konkretnym systemie społeczno-gospodarczym..shock/PantherMedia Za złe zmiany na Ziemi winy nie ponosi abstrakcyjna ludzkość, tylko człowiek działający w kapitalizmie, czyli konkretnym systemie społeczno-gospodarczym.

Stanowisko, by uznać nową epokę geologiczną, zostało przedstawione w Kapsztadzie 29 sierpnia podczas 35. Międzynarodowego Kongresu Geologicznego. Powstała po siedmiu latach pracy Grupy Roboczej ds. Antropocenu liczącej 35 uczonych. Podsumowując dotychczasową pracę, członkowie Grupy uznali, na drodze głosowania, że antropocen jest pojęciem znajdującym realne potwierdzenie w śladach geologicznych (34 głosy za, jeden nieobecny). Na pytanie, czy w takim razie należy rozpocząć procedurę formalizacji antropocenu, 30 osób odpowiedziało: tak, trzy się sprzeciwiły.

Na początku była bomba

Kiedy nowa epoka się rozpoczęła? Zdecydowana większość członków Grupy wskazuje na połowę XX w., kiedy pierwszy wybuch bomby atomowej stał się także sygnałem „wielkiego przyspieszenia”, czyli gwałtownych przemian cywilizacyjnych o globalnym zasięgu. Nic też dziwnego, że najważniejszym śladem nowych czasów jest pluton jako pozostałość opadu promieniotwórczego po licznych próbach wybuchów termojądrowych. Tyle można wyczytać w podsumowaniu dla mediów, przygotowanym przez University of Leicester, w którym pracuje prof. Jan Zalasiewicz, przewodniczący Grupy.

Mimo jednomyślności członków Grupy ds. Antropocenu zbyt wcześnie, by odkorkowywać szampana na przywitanie nowych czasów. Przedstawione w Kapsztadzie stanowisko to dopiero koniec początku. Potrzeba jeszcze dwóch–trzech lat, by znaleźć dodatkowe mocne geologiczne dowody potwierdzające, że początek nowej epoki został właściwie oznaczony. Bo były także inne propozycje, np. 1610 r. z wyraźnie widocznymi skutkami zagłady Indian w Amerykach. Fakt, że kilkadziesiąt milionów osób zajmujących się rolnictwem „zniknęło” w wyniku spotkania z przybyszami z Europy, spowodował powrót lasów na obszarze milionów kilometrów kwadratowych, co z kolei miało m.

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Nauka; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Witajcie w antropocenie!"
Reklama