W ubiegłym roku amerykański Departament Zdrowia uznał, że regularne picie kawy zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia oraz cukrzycy typu 2. – Dostrzegliśmy wiele korzyści dla zdrowia wynikających z picia kawy. Zwłaszcza gdy pije się więcej niż 1–2 filiżanki dziennie – mówił jeden z ekspertów Departamentu.
Teraz opinię na temat wpływu picia kawy na nasze zdrowie zmieniła Światowa Organizacja Zdrowia. Powołana przez nią kawowa komisja przeanalizowała badania naukowe z ostatnich 25 lat. I nie tylko wycofała ostrzeżenie WHO z 1991 roku, które uznawało kawę za „prawdopodobnie rakotwórczy” trunek. Eksperci stwierdzili wręcz, że regularne spożywanie kawy może pomagać chronić się przed niektórymi rodzajami raka.
Czytaj także: Gdzie na świecie kawa wygrywa z herbatą – a gdzie herbata z kawą?
A jednak picie kawy czy herbaty wiąże się z poważnym ryzykiem – o ile lubimy je pić zaraz po zaparzeniu. Według WHO „bardzo gorące” napoje są „prawdopodobnie rakotwórcze”. W wynikach niektórych badań taki zwyczaj wyraźnie łączył się z podwyższonymi zachorowaniami na raka przełyku. Zbyt gorący napój może bowiem naruszać wyściółkę przełyku.
– A zatem to nie same napoje odpowiadają za podwyższone ryzyko zachorowań na raka krtani. Ale raczej fakt, że niektóre osoby piją kawę czy herbatę, zanim zdążą ostygnąć – mówił na konferencji prasowej Christopher Wild, dyrektor International Agency for Research on Cancer.
Co dokładnie oznacza określenie „bardzo gorący”? Naukowcy nie chcieli podawać precyzyjnych liczb. Choć eksperymenty na zwierzętach sugerowały, że działanie rakotwórcze zaczyna występować powyżej poziomu 65–70°C. Na pewno im wyższa temperatura, tym większe ryzyko.
Dlatego dla pewności – apelują w swoim raporcie eksperci WHO – warto odczekać kilka minut, zanim podniesiemy kubek do ust.
Czytaj także: Co mówią o Polakach ich kawowe nawyki
Źródło: WHO, Reuters, „New York Times”