Nauka

Oto najprostsze ćwiczenie na zwolnienie oddechu

Alistair Holmes / Flickr CC by 2.0
Wdech, wydech, wdech – powtarzamy sobie głośno, żeby ochłonąć i zwolnić. Jedna prosta ilustracja jeszcze to zadanie ułatwia.

„Źle się do tego zabierasz!” – twierdzą specjaliści, kiedy słyszą i obserwują, jak prowadzi się współczesny człowiek. Decydując się na zmianę trybu życia – a przy okazji nowego roku taki pomysł przyszedł do głowy wielu z nas – często szukamy nowych zajęć. Albo obiecujemy sobie, że zaczniemy uprawiać sport i efektywniej odpoczywać. Tymczasem wypadałoby zacząć od sprawy fundamentalnej – oddychania.

Jak często zdarza się Wam wziąć prawdziwie głęboki wdech? Z rzadka. Jeszcze rzadziej – tłumaczy Don Campbell, ekspert, który doradza sportowcom – oddychamy „świadomie”. „Nieprawidłowa postawa ciała, specyficzny dres kod, złe przyzwyczajenia, nałogi, nieprzemyślana dieta – z tych powodów podnosi się ciśnienie krwi. Poza tym wciąż bierzemy udział w jakimś wyścigu. Żyjemy coraz szybciej, narażeni na coraz większy stres. Nie ruszamy się, wykonujemy wiele zadań naraz, żyjemy w zanieczyszczonym środowisku, nie odrywamy się od komputerów – wylicza Campbell. – To wszystko dosłownie zabiera nam oddech”.

Ponoć współczesny człowiek, oddychając, korzysta z jednej trzeciej pojemności płuc. Nie dotleniamy się zatem właściwie, co wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie. I zakłóca sen – wspominaliśmy już kiedyś, że powolne, spokojne oddychanie pomaga się wyciszyć, a nawet szybciej usnąć.

Uspokojenie oddechu obniża ciśnienie krwi, aktywizuje układ przywspółczulny (ten z kolei pomaga się ciału zregenerować, szybciej zdrowieć), a nawet usprawnia trawienie. Są jeszcze skutki psychologiczne: uważa się, że oddychając świadomie, powoli, bardziej skupiamy się na tym, co się wkoło nas dzieje, a negatywnym emocjom pozwalamy odpłynąć.

Jak zwolnić oddech? Można oczywiście z zegarkiem w ręku. To jest: 1. wziąć głęboki wdech, 2. kilkukrotnie szybko odetchnąć (jakby się zdmuchiwało świeczkę), 3. wypuścić powietrze, aż zabraknie tchu (wtedy z płuc wydostaje się dwutlenek węgla), 4. znowu nabrać powietrza (głęboko!), 5. przytrzymać je w płucach i 6. zrobić wydech, spokojnie i powoli. A potem czterokrotnie powtórzyć czynności od 1 do 4 – cały proces powinien nam zająć ok. 6 minut.

Czasem warto skorzystać i z takiej podpowiedzi – oto najprostszy na świecie instruktaż zwalniania oddechu:

(inhale – wdech, exhale – wydech)

Zatem wdech!

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną