Kilka razy do roku w najlepszych periodykach naukowych pojawiają się prace, które bez wątpienia można określić jako wyjątkowe i przełomowe. Artykuł opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika „Nature” zdecydowanie się do takich zalicza. I to co najmniej z kilku powodów.
Na początek bardzo krótki kurs ewolucji człowieka. Pierwszy gatunek naszych przodków, który otrzymał dumną nazwę rodzajową Homo (czyli człowiek) pojawił się w Afryce ok. 2 mln lat temu. Był nim Homo habilis. Od tamtego czasu w naszej ewolucyjnej historii przewinęło się co najmniej kilka, a być może nawet kilkanaście gatunków człowieka. Do niedawna sądzono, że większość z nich wymarła, a ok. 50 tys. lat temu na Ziemi występowały już tylko dwa gatunki – neandertalczycy oraz my, czyli Homo sapiens. Dla porządku należy dodać, iż na indonezyjskiej wyspie Flores (i zapewne tylko tam) żyła odizolowana populacja dziwnych karłowatych ludzi nazwanych hobbitami a bardziej naukowo Homo floresiensis.
Jednak międzynarodowa grupa naukowców dowodzi w najnowszym „Nature”, iż w Euroazji kilkadziesiąt tysięcy lat temu egzystował jeszcze jeden, nieznany dotąd gatunek człowieka. Jak należy go sklasyfikować oraz jak wyglądał, póki co uczeni nie mają zielonego pojęcia. Po raz pierwszy bowiem w historii paleoantropologii nowy gatunek odkryto nie na podstawie analizy wyglądu odkopanych szczątków, ale dzięki badaniom molekularnym.
Człowiek z jaskini Denisowa
Dwa lata temu w jaskini Denisowa w górach Ałtaj na południu Syberii odkryto drobne i nieliczne, a więc uniemożliwiające identyfikację gatunkową, fragmenty szkieletu człowieka.