Stop golasom. Nieubranych klientów nie obsługujemy
Władze miasta zwracają uwagę na niestosowność zachowania osób, które w plażowych strojach, bez spodni lub koszulek, pojawiają się na ulicach miasta i w restauracyjnych ogródkach.
Kampania „Stop golasom na ulicy” to plakaty z hasłem kampanii oraz naklejki i plakaty „Nieubranych klientów nie obsługujemy”, które przypominają o tym, że chcąc spacerować po mieście i korzystać z punktów gastronomicznych, trzeba się jednak ubrać. Takie plakaty pojawiają się na słupach reklamowych, a także w witrynach większości sopockich restauracji, barów i hoteli.
Miasto przypomina, że jest eleganckim kurortem, w którym plaża rządzi się innymi prawami niż struktura miejska. „Tu nie chodzi o karanie, ale o przypomnienie, że w mieście nie wypada być niekompletnie ubranym; po prostu dbamy o wizerunek Sopotu” – tłumaczą przedstawiciele urzędu miasta. Autorem projektu jest sopocki artysta Jacek Staniszewski. – Pomysł był prosty. Chodziło o zwrócenie uwagi na to, że osoby pojawiające się na ulicach Sopotu w samych kąpielówkach lub bikini łamią pewne normy społeczne – mówi Staniszewski.
Letnia akcja nie odbywa się w Sopocie po raz pierwszy. Po trzech latach jej prowadzenia widać już pozytywne efekty programu.
Turysto szanuj Sopot!
W kameralnym Sopocie funkcje mieszkaniowe mieszkają się z funkcjami turystycznymi. W starej czy nowej kamienicy nierzadko mieszkanie, w którym żyje sopocka rodzina sąsiaduje z mieszkaniem wynajmowanym turystom.
To rodzi utrudnienia – goście, którzy przyjeżdżają na weekend czy kilka dni są anonimowi i potrafią zachowywać się tak, jak nigdy nie zachowaliby się w swoim domu. Hałasują, zostawiają otwarte drzwi na klatkę czy nie segregują i nie wyrzucają śmieci do altan śmietnikowych (czasem nie mają od właściciela nawet klucz do wiaty śmietnikowej).
– Popularność Sopotu cieszy i większość turystów zachowuje się w sposób bardzo kulturalny. Zdarzają się jednak osoby, które robią sobie w Sopocie wakacje nie tylko od pracy, ale także od dobrych obyczajów – tłumaczy Jacek Karnowski, Prezydent Miasta Sopotu.
Miasto przygotowało 2 tys. powiązanych z akcją „Turysto szanuj Sopot!” plakatów, które zostały przekazane zarządcom nieruchomości i spółdzielniom mieszkaniowym, pojawiły się także na słupach miejskich. Każdy sopocianin może także odebrać plakat w punkcie informacji w Urzędzie Miasta Sopotu oraz w Informacji Turystycznej.
Władze miejskie prowadzą również ważną dyskusję o potrzebie uregulowania najmu krótkoterminowego. Stąd też rezolucja radnych i inicjatywa prezydenta na forum Związku Miast Polskich, aby kwestię wynajmu krótkoterminowego obwarować zasadami prawnymi. Chodzi o odpowiedzialność właściciela apartamentu za jego gości. Jeśli notorycznie łamaliby zasady współżycia społecznego, można by właściciela takiej koncesji pozbawić.
Jest też już wiele obecnie stosowanych dobrych przykładów – niektórzy właściciele, szczególnie jak mają kilka apartamentów, podpisują umowy z firmami ochroniarskimi. Sąsiadom rozdają namiar na firmę, i w razie jakichkolwiek kłopotów sprawianych przez gości – sąsiedzi wzywają ochronę. Jest również sporo mieszkań, które od października do czerwca wynajmowane są studentom, a tylko w czasie sezonu letniego krótkookresowo zajmowane są przez turystów.