Jan Śpiewak chce walczyć o władzę w Warszawie. Kim jest i jakie ma poglądy?
Jan Śpiewak pochodzi z warszawskiej, inteligenckiej rodziny o żydowskich korzeniach. Jego ojcem jest Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, a matką Helena Datner-Śpiewak, członkini Rady Naukowej ŻIH i była przewodnicząca stołecznej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Śpiewak junior również angażował się w działalność w społeczności żydowskiej – w 2007 roku współtworzył Żydowską Ogólnopolską Organizację Młodzieżową.
Śpiewak wchodzi do polityki
W młodości był też aktywny politycznie – za namową ojca, wówczas posła PO, w 2006 roku wsparł jako wolontariusz Hannę Gronkiewicz-Waltz w walce o prezydenturę Warszawy. Szybko jednak zniechęcił się do nowej prezydent stolicy – jak twierdzi, nie podobały mu się przede wszystkim chaotyczny rozwój miasta i brak troski o warszawskie zabytki. Rozczarowany Gronkiewicz-Waltz, w 2010 roku poparł jej konkurenta, wystawionego przez PiS architekta Czesława Bieleckiego, któremu pomagał w tworzeniu programu.
W 2012 roku Śpiewak zaangażował się w obronę osiedla domków fińskich na warszawskim Jazdowie, które miały zostać wyburzone decyzją burmistrza Śródmieścia Wojciecha Bartelskiego. Osiedle udało się obronić, co zachęciło zaangażowanych w tę kwestię aktywistów do dalszych działań. Zdecydowali się utworzyć stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, na czele którego stanął Śpiewak. Organizacja zaczęła działalność od zachęty do głosowania za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz w referendum w październiku 2013 roku.
W wyborach samorządowych 2014 roku stowarzyszenie wystawiło własnych kandydatów, zdobywając siedem mandatów w radach trzech dzielnic Warszawy. W Śródmieściu radnym został sam Śpiewak i troje jego współpracowników, którzy jednak szybko stworzyli własny klub i zawarli koalicję z Platformą Obywatelską, potrzebującą ich do zdobycia większości. Śpiewak został radnym niezrzeszonym, którym pozostaje do dziś.
Czytaj także: Partie polityczne przygotowują się do wyborów samorządowych
Walka z dziką reprywatyzacją w Warszawie
Rozpoznawalność zdobył na froncie walki z warszawską reprywatyzacją, która zaczęła się krótko po powstaniu MJN. W lutym 2014 roku aktywiści opublikowali pierwszą wersję „Warszawskiej mapy reprywatyzacji” (znacznie rozszerzoną dwa lata później), ukazującą powiązania między stołecznymi urzędnikami i politykami a handlarzami roszczeń. Obie wersje mapy i formułowane przez Śpiewaka oskarżenia były przyczyną skierowania przeciw niemu wielu pozwów – w większości przypadków sądy orzekały jednak korzystnie dla niego.
W listopadzie 2016 roku – po tym jak członkowie stowarzyszenia nie zgodzili się na rozszerzenie jego kompetencji – Śpiewak zrezygnował z kierowania MJN. Był oskarżany o to, że się z nikim nie konsultuje, zbyt radykalnie wypowiada i naraża organizację na procesy. Pięć miesięcy później Śpiewak opuścił MJN, by stworzyć nową organizację – Wolne Miasto Warszawa.
Śpiewak ma lewicowe poglądy, a walka z reprywatyzacją dała mu dużą rozpoznawalność. Razem, Zieloni i Inicjatywa Polska prowadziły z nim od kilku miesięcy rozmowy o wspólnym starcie w jesiennych wyborach samorządowych w Warszawie – Śpiewak miał być kandydatem na prezydenta.
Nieoficjalnie mówiło się, że potencjalni koalicjanci uznają go za nieco nieprzewidywalnego, przeciwwagę miała więc stanowić dla niego jako kandydatka na wiceprezydentkę i jedynka na liście do rady miasta doświadczona radna Paulina Piechna-Więckiewicz. Negocjacjom zaszkodziła jednak deklaracja Pawła Kukiza o możliwości poparcia Śpiewaka. Aktywista przychylnie odniósł się do możliwości współpracy, co zostało bardzo źle odebrane przez jego zaplecze, wrogo do Kukiza nastawione. Jeśli Śpiewak zdecyduje się na sojusz z byłym muzykiem, zniweczy rozmowy lewicy i osłabi ją przed wyborami w Warszawie. Straci też całkowicie wiarygodność w jej oczach i przekreśli szanse na współpracę w przyszłości.
Czytaj także: Misja Rafała Trzaskowskiego