Ludzie i style

Gololedz orkiestra

Gololedz orkiestra. Temat gorący i zarazem zimny. Objaśniamy nowe słowa

Co to może być „gololedz”? Co to może być „gololedz”? Shutterstock
Każdy alert RCB powinien poprzedzać osobny alert: nie używamy polskich znaków.

Temat jest gorący, choć zarazem zimny. Dotyczy bowiem gołoledzi, czyli warstwy lodu powstającej wskutek zamarzania deszczu i opisywanej jako niebezpieczne zjawisko pogodowe. Choć zarazem bywa atrakcyjnym tematem memów – bo to rzadki moment, kiedy ludzie tańczą na ulicach, a wymowa tego słowa (o prasłowiańskim rodowodzie) sugeruje, że jeszcze w niekompletnym ubraniu. Tym razem jednak na pierwszym miejscu w polskich trendach wyszukiwarki Google znalazło się – jak mi doniósł kolega redaktor – z zupełnie innego powodu: ludzie chcieli się dowiedzieć, co znaczy hasło „gololedz”, które dostali w tekście wysłanego 14 stycznia alertu RCB. Też go dostałem, więc zacytuję fragment: „Uwaga! Dzis i jutro (14/15.01) opady marznacego deszczu i gololedz”. Nie jest to może flagowe w naszym języku słowo „żółć”, ale brak polskich znaków zamaskował jego znaczenie równie skutecznie jak warstwa śniegu lód na chodniku. A w mediach społecznościowych posypały się komentarze w rodzaju: „What the fuck is gololedz” – żeby tak odsiać te bardziej siarczyście polskie.

Każdy alert RCB powinien poprzedzać osobny alert: nie używamy polskich znaków. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa tłumaczy bowiem styl esemesów względami technicznymi – koniecznością zastosowania kodowania 7-bitowego (zamiast 16-bitowego, które pozwala na korzystanie z polskich znaków), żeby wiadomość mogła mieć do 160 znaków. Można by oczywiście zatrudnić redaktora, który skracałby samą wiadomość – by to, co najważniejsze, zostało, i do tego było łatwo zrozumiałe. Co prawdopodobnie jest nawet celem tego systemu. A tak alerty będą głównie dobrym tematem żartów i utworów muzycznych (Nanga, Taco Hemingway). W kwestii jasności przekazu jest w tej chwili – mówiąc językiem alertów – golo i niewesolo.

Polityka 5.2025 (3500) z dnia 28.01.2025; Ludzie i Style; s. 103
Oryginalny tytuł tekstu: "Gololedz orkiestra"
Reklama