Nowe rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji wyrastają jak grzyby po deszczu. Teraz AI walczy też z hejtem. A przynajmniej próbuje. Taki cel przyświeca firmie TrollWall, start-upowi i twórcy aplikacji, która, jak nazwa wskazuje, ma być jak ściana obronna przed trollami. Tak określa się osoby prowokujące kłótnie, obrażające rozmówców, szerzące nieprawdziwe informacje. Nazwa apki nawiązuje do norweskiej Ściany Trolli, najwyższej pionowej ściany skalnej w Europie. Według mitologii w kamień zamieniły się stwory, które nie dotarły do domu przed wschodem słońca. Ściana ma przed nimi chronić ludzi.
TrollWall chce działać podobnie. Moderuje treści w czasie rzeczywistym i ukrywa te, które uzna za szkodliwe, takie jak hejt. Narzędzie ma różne poziomy wrażliwości, które można dostosować do konkretnej grupy odbiorców. „Zdajemy sobie sprawę, że niewłaściwe lub źle moderowane treści mogą mieć poważne reperkusje. Ryzyko jest autentyczne: od wprowadzających w błąd informacji, które mogą zaszkodzić konsumentom, po mowę nienawiści, która może zszargać reputację” – przekonują twórcy aplikacji.
Program jest przeznaczony dla organizacji i firm (korzystają już z niego m.in. Muzeum Auschwitz i Lekarze bez Granic), działa na kilku platformach, m.in. na Facebooku, Instagramie, YouTube. Oraz w kilku językach: polskim, czeskim, słowackim, niemieckim i rumuńskim; kolejne są w przygotowaniu. Jak zapobiegliwie zapewniają twórcy, nie chodzi o cenzurowanie wypowiedzi, ale o ich ucywilizowanie.
„O ile przyjemniejsze będą social media bez tego całego syfu, hejtu, scamu w komentarzach. Zyska na tym przede wszystkim nasza psychika” – komentuje Wojtek Kardyś, ekspert digital marketingu, który został oficjalnym polskim partnerem narzędzia do zwalczania mowy nienawiści w sieci.