Trolle triumfują
Trolle triumfują. Po wygranej Trumpa po sieci niesie się hasło: „Twoje ciało, mój wybór”
Choć już po wyborach w USA, igrzyska prezydenckie jeszcze się nie skończyły. Do roboty ruszyły triumfujące trolle. Wiralowym antybohaterem i symbolem „wartości”, które wygrały wraz z Donaldem Trumpem, stał się skrajnie prawicowy influencer Nick Fuentes. Zdeklarowany incel, znany z szerzenia antysemickich treści i zaprzysięgły zwolennik Trumpa, 5 listopada opublikował na portalu X post brzmiący: „Twoje ciało, mój wybór. Na zawsze”. Była to parafraza feministycznego hasła „Moje ciało, mój wybór” („My body, my choice”), używanego w walce o prawa reprodukcyjne kobiet.
Sam tego nie wymyślił – retorykę prochoice próbowały przejąć ruchy antyszczepionkowe w czasie pandemii Covid-19. Jednym z memów bojowych był obrazek przedstawiający Billa Gatesa ze strzykawką, mówiącego: „Twoje ciało, mój wybór”. Przerobione hasło spodobało się mężczyznom, którzy nienawidzą kobiet. Dołączyło do „Tits or GTFO” („Pokaż cycki albo wy…dalaj”) i „Wracaj do kuchni”, którymi były witane kobiety w przestrzeniach zdominowanych przez internetowe trolle, takich jak sieciowe gry wideo.
Wiralem stał się też fragment nagrania ze streamu Fuentesa, na którym wykrzykuje do kamery: „Cześć! Jestem waszym republikańskim kongresmenem. To twoje ciało, mój wybór. Faceci znowu wygrywają. Nigdy, przenigdy nie będzie kobiety na stanowisku prezydenta. Koniec. Szklany sufit? To sufit z pieprzonych cegieł”. Młode kobiety używały tego jako dźwięku na TikToku, żeby pokazać swoje przerażenie wyborem Trumpa i zmianą kulturową, jaka za tym idzie. Fuentes był z tego bardzo zadowolony; w końcu komunikat dotarł do adresatek.
Wpis Fuentesa na X zebrał do dziś 52 tys. polubień i był wyświetlony ponad 90 mln razy.