Ludzie i style

Kamyczki z podróży

Znajdują je i przenoszą w inne miejsce. Zabawa w kamyczki: o co tu chodzi?

Zabawa w kamyczki przywodzi na myśl inne terenowe gry. Zabawa w kamyczki przywodzi na myśl inne terenowe gry. facebook.com
Facebookowa grupa #KAMYCZKI w ostatnim czasie zyskuje coraz większą popularność. Zgromadziła już ponad pół miliona członków.

Znajdują kamienie i przenoszą je w inne miejsce. Tak w skrócie można opisać zabawę, która – niczym same kamyczki – zatacza coraz szersze kręgi.

„Znaleziony w Wiśle, jedzie z nami do Płocka”, „Dziś znaleziony w Szczawnicy, rusza do Ojcowa”, „Znaleziony w Krakowie. Sprawił dużo radości. Czeka na dalszą podróż” – tego typu komunikaty pojawiają się w facebookowej grupie #KAMYCZKI i innych podobnych. Choć ta istnieje od kilku lat, w ostatnim czasie zyskuje coraz większą popularność i zgromadziła już ponad pół miliona członków. Skąd to zainteresowanie? Wszystko za sprawą zabawy w kamínky (pol. kamyczki) podchwyconej od naszych sąsiadów Czechów. Ale rozrywka znana jest szerzej – bawią się tak choćby Austriacy czy Amerykanie.

O co tu chodzi? O szukanie kamyków, które – zdobione flamastrami czy farbami – są ukrywane w różnych miejscach w przestrzeni publicznej. Kiedy dana osoba znajdzie kamyczek (przypadkowo, korzystając z podpowiedzi na fejsbukowych grupach czy w aplikacji), fotografuje go, dzieli się znaleziskiem w mediach społecznościowych, a następnie zostawia go w innym miejscu dla kolejnego znalazcy. Ważne, by nie traktować go jak zdobyczy, którą schowamy na pamiątkę w szufladzie. W ten sposób kamyczki krążą po Polsce i świecie.

Cała frajda polega nie tylko na odszukaniu jakiegoś okazu, ale na ustaleniu, że ktoś znalazł i podał dalej kamyk przygotowany przez nas, a także na obserwowaniu, jaką pokonuje on drogę. Po to na każdym kamieniu zapisuje się kod pocztowy naszej miejscowości, który potem możemy wyszukać na Facebooku (o ile oczywiście ktoś podzieli się znaleziskiem). Samo malowanie kamyczków przed ich podróżą stanowi już część zabawy. A udekorowane są przeróżnie: od prostych wzorków, przez zabawne rysunki zwierzaków, grzybków, postaci z kreskówek, aż po prawdziwe „dzieła sztuki” stworzone z dużą dbałością o detale.

Polityka 45.2024 (3488) z dnia 29.10.2024; Ludzie i Style; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Kamyczki z podróży"
Reklama