Kwadratura ziemniaka
Kwadratura ziemniaka. A gdyby tłuszcz i cukier były zdrowsze? Są takie próby
Mnogość telewizyjnych programów kulinarnych uczyniła z gotowania misterium życia. Jedzenie stało się formą nagrody, i to od najmłodszych lat – przy zabawie lub suto zastawionym stole trwa nieustająca wyżerka, choć dietetycy i lekarze woleliby, aby pożywienie nie było afirmacją szczęśliwego życia, lecz jedynie pozwalało przeżyć do następnego dnia.
Przemysł spożywczy utwierdza jednak konsumentów w przekonaniu, że jedzenie to nie tylko metoda na dostarczenie organizmowi energii i podstawowych składników, ale również cudowny sposób na zabezpieczenie potrzeb emocjonalnych. Przez lata zrobił wiele, by w krajach, gdzie zapomniano, co to głód, uczynić żywność mniej zdrową, ale za to smaczniejszą (a więc chętniej kupowaną). Rafinuje cukier, wybiela mąkę, szlifuje ryż, smaży w głębokim tłuszczu… Makarony wyparły z rynku cenniejsze odżywczo kasze. Białe pieczywo z mąki o wysokim przemiale nie zawiera błonnika i witamin. Sól stała się konserwantem dodawanym w nadmiarze do chleba i wędlin.
Świadomość konsumentów w końcu zaczęła jednak rosnąć – coraz częściej czytają etykiety, więc firmy rolnicze i wytwórcy żywności postanowili zwrócić się w stronę nauki po innowacyjne technologie, które mogłyby poprawić jej jakość. A przynajmniej stworzyć wrażenie, że jest zdrowsza – nie można byłoby po niej przytyć ani zachorować na miażdżycę i doświadczyć związanych z nią powikłań.
Czy to w ogóle możliwe: cukier, który nie pomnaża kalorii, albo olej spożywczy o naturalnym smaku, który zawiera tłuszcze wartościowsze niż oliwki? Nad jednym i drugim pracują prywatne start-upy, więc można by sądzić, że takie eksperymentalne artykuły spożywcze mogą nigdy nie trafić na sklepowe półki. Tymczasem – Algae Cooking Club z Los Angeles sprzedaje już olej z glonów Prototheca moriformis i alg morskich.