Kamala się śmieje
Kamala się śmieje. Czy „Projekt Kokos” wygra z „Projektem 2025” Donalda Trumpa?
Wyborów nie można wygrać za pomocą memów, choć z pewnością są w tym przydatne. Amerykańska polityka i popkultura bywają zresztą nieodróżnialne. Krążący po sieci występ gwiazdy wrestlingu Hulka Hogana deklarującego poparcie Donalda Trumpa wyglądał niczym scena z kultowego filmu „Idiokracja” – z tą różnicą, że fikcyjna postać mówiła z większym sensem. Wszystkie grzechy Trumpa zostały mu zapomniane, gdy padł ofiarą próby nieudanego zamachu. Może jest oszustem i przemocowcem, ale ma piękne zdjęcie z amerykańską flagą i opatrunek na postrzelonym uchu, który w geście poparcia zakładali też jego zwolennicy.
Republikanie cały wysiłek włożyli w pokonanie obecnego prezydenta Joe Bidena. Ten jednak wycofał się z wyścigu. Poniósł bowiem całkiem tradycyjną porażkę: wypadł źle w telewizyjnej debacie. Nie pomogły nawet memy z serii „Mroczny Brandon” przedstawiające go jako dziarską i sprawczą postać.
Jest już raczej przesądzone, że kandydatką Demokratów zostanie Kamala Harris, obecna wiceprezydentka. Co ciekawe, trendująca od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych. Fragment jej przemówienia: „Czy myślicie, że spadliście z palmy kokosowej? Istniejecie w kontekście wszystkiego, w czym żyjecie i co było przed wami”, krążył po TikToku, miksowany z popularnymi piosenkami. Harris przekonywała, by pamiętać o poprzednich pokoleniach. Zwrócono uwagę, że o podobnych sprawach opowiada piosenka „Apple” Charlie XCX z płyty „Brat” („Bachor”); piosenkarka obwieściła na X, że „kamala IS brat” („kamala JEST bachorem”), a oficjalny profil komitetu wyborczego zmienił tło na przypominające charakterystyczną zieloną okładkę płyty.