Gnom w dom
Gnom w dom! Po Warszawie grasuje tajemniczy tiktoker. Wchodzi za lady i przeszkadza
Nie od dziś memy wychodzą na ulice. Internetowe łobuzy i dowcipnisie do prowadzenia swojej działalności potrzebują przecież realnej przestrzeni. Przed laty wygłupami (typu: przebieranie psa za pająka giganta i nagrywanie reakcji przerażonych ludzi) sławę zdobył Sylwester Wardęga. Dopiero po latach jego zabawy zaczęły być kwestionowane – jak akcja z 2014 r., w której pod pozorem „promowania badań” Wardęga łapał kobiety za piersi. Ostatnio zaś po Warszawie zaczął grasować w przebraniu gnoma-czarodzieja tiktoker @crawly_possessed. Na pierwszy rzut oka wygląda słodko i niegroźnie: ot, młody człowiek, który zakłada szpiczastą czapkę, sztuczną białą brodę, chodzi w kucki owinięty zielonym kocem, z magiczną różdżką w ręku. Tyle że tiktokowy gnom za kierunek swoich eskapad wybrał nie tylko lasy czy ulice, ale też warszawskie sklepy i punkty gastronomiczne – drepcze między półkami, wchodzi za ladę, nie tylko irytując pracowników, ale i stwarzając niebezpieczne sytuacje.
Filmiki z gnomem-czarodziejem cieszą się powodzeniem; jego postać została uwieczniona jako figurka z gry RPG, pojawili się naśladowcy na całym świecie, a do zabawy dołączyli „rycerze” próbujący go złapać. Do współpracy zaprosił go amerykański piosenkarz Oliver Tree. Zupełnie inna jest reakcja komentariatu – najwyraźniej skończyły się już czasy, w których pranksterzy zachwycali swoją przedsiębiorczością. Gnom-czarodziej jest krytykowany za przeszkadzanie ludziom w pracy; pojawiają się też dość niepokojące komentarze ksenofobiczne – tiktoker pochodzi z Ukrainy, hejterzy chcą go więc wysłać na front. Bohaterem dnia stał się ochroniarz z galerii Westfield Mokotów, który siłowo wyprowadził gnoma z budynku, budząc zachwyt na platformie X.
Cała sprawa pokazuje, że żyjemy w rzeczywistości rozszerzonej – świat wirtualny jest jej nieusuwalnym elementem.