Niektórzy powiedzą, że to polskie bułeczki bao, inni, że rodzime baozi, ale dla mnie to najprawdziwsze parowańce! Słodkawe, delikatne, mięciutkie, a zarazem mięsiste i sycące. Mogą być wykorzystywane w daniach wytrawnych, ale dziś podzielę się przepisem na wersję na słodko, wykorzystującą sezonowe owoce.
Użyłem truskawek, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by były to kluski na parze z jagodami, malinami czy poziomkami. Te buchty są tak lekkie i przyjemne, że zjadam przynajmniej kilka od razu. Wegańskie pampuchy to bardzo łatwy przepis na coś rzadziej spotykanego (niesłusznie!) w naszych kuchniach.
Aby wykonać poniższy przepis, trzeba mieć możliwość gotowania na parze. Potrzebne będą sito, garnek lub bambusowy kosz. Warto pamiętać, że nie wszystkie pampuchy wychodzą idealnie. Czasem gdzieś się zagniotą, nierówno nadzieją, różnie wyrosną. Jeżeli ktoś nie czuje się pewnie z ich nadziewaniem i formowaniem, może podać je po prostu z tofurożkiem oraz truskawkami na boku i w ten sposób zajadać ze smakiem.
***
Wegańskie pampuchy (ok. 20 sztuk):
• 500 g mąki pszennej
• 350 ml naturalnego mleka roślinnego (bez dodatku cukru)
• 50 g roztopionego wegańskiego masła
• 30 g cukru białego
• 10 g soli
• 10 g drożdży instant lub 30 g świeżych drożdży w kostce.
Truskawkowy tofurożek (ok. 350 g – do pampuchów wystarczy 150–200 g):
• kostka tofu naturalnego (ok. 200 g)
• 2 kapsułki probiotyków (opcjonalne)
• 2 łyżki soku z cytryny
• 150 g truskawek (świeżych lub mrożonych)
• 2 łyżki cukru wanilinowego.
Wykonanie (truskawkowy tofurożek):
Tofu z zalewą lub jej częścią (nie więcej niż 20–30 ml) kruszymy drobno do miseczki.