Ludzie i style

Czar szerokich par

Czar szerokich par? Słynne lenary wracają w wielkim stylu. Dosłownie

Spodnie lenary znów są trendy. Spodnie lenary znów są trendy. materiały prasowe
Spodnie lenary święciły subkulturowe triumfy w latach 90. Ich tegoroczny, limitowany powrót spotkał się z ciepłym przyjęciem. Zostaną z nami na dłużej?

W 1993 r. uwagę Ryszarda Lenara, wówczas 45-letniego wykładowcy gimnastyki i właściciela firmy odzieżowej, przykuł teledysk, w którym nastoletni amerykańscy raperzy występowali w zbyt dużych, założonych tył na przód spodniach. Tyle wystarczyło, by zakiełkował mu w głowie pomysł na produkt, dzięki któremu ich polscy naśladowcy nie będą musieli pożyczać par od starszych braci. Tak narodziły się lenary – spodnie z materiału buffalo, z wielkimi tylnymi kieszeniami, obniżonym o ok. 20 cm krokiem i trójkolorową elipsą z napisem LENAR. Początkowo szwaczki nie podzielały jego entuzjazmu, ale w końcu przekonał je do swojej wizji.

Upór się opłacił. W jedno popołudnie na warszawskim targowisku Banacha sprzedano 10 sztuk, a tydzień później o lenarach – wtedy czarnych, ciemnozielonych, bordowych lub czerwonych – dowiedział się cały kraj. Listonoszami poczty pantoflowej byli pierwsi rodzimi hiphopowcy i deskorolkarze, czyli przedstawiciele przenikających się środowisk. Ogólnopolskie uznanie sprawiło, że Ryszard Lenar poszedł, nomen omen, szerzej. Zadbał nie tylko o regularne dostarczanie kolejnych par cenionego modelu, lecz również o wzbogacenie asortymentu i nawiązanie współprac.

Z czasem na wczesnokapitalistycznym rynku pojawiły się dżinsowe plusy, jeszcze szersze zone’y, inspirowane spodniami amerykańskich żołnierzy bronksy, przeznaczone dla bardziej zaawansowanych deskorolkarzy profy czy ślizgi, będące efektem twórczej współpracy z chętnie czytanym magazynem o rapie i desce „Ślizg”. Równolegle do sprzedaży trafiały bluzy kangurki, T-shirty, czapki z daszkiem i wiatrówki, a także plecaki i portfele z ortalionu. Do tego Lenar miał własną drużynę rolkową i sfinansował budowę specjalnej rampy na Mokotowie. Nie udał się tylko plan dotyczący szycia lenarów guilty (szerokich w udach, obniżonych w kroku i węższych na dole) w więzieniu na Białołęce.

Polityka 28.2024 (3471) z dnia 02.07.2024; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Czar szerokich par"
Reklama