Ludzie i style

Modowy gol

W tej dyscyplinie byśmy wygrali. Michał Probierz i jego mistrzowskie stylizacje

Jak się dowiadujemy, beżowy garnitur to wełna solaro w „najbardziej klasycznej wersji, czyli z przędzą beżowo-czerwoną”, z włoskiej tkalni Carnet. Jak się dowiadujemy, beżowy garnitur to wełna solaro w „najbardziej klasycznej wersji, czyli z przędzą beżowo-czerwoną”, z włoskiej tkalni Carnet. Jacek Piski / Reporter
Gdyby podczas Euro 2024 przyznawano puchar także za styl ubioru, w przedbiegach wygrałby selekcjoner polskiej reprezentacji Michał Probierz.

Modowe wyczucie trener Michał Probierz ma nie od dziś. Nawet Wikipedia odnotowuje jego słabość do trendów – możemy tam przeczytać m.in.: „Na konferencje z dziennikarzami zdarzało mu się przychodzić w ciemnych okularach” (marki jednakże nie podano). Ale to nic w porównaniu z szykiem, jakiego selekcjoner zadał na meczu Polska–Holandia podczas Euro 2024. Beżowy garnitur z delikatnej wełny, stylowa kamizelka, brązowe buty – taki zestaw raczej pasuje do bohatera serialu „Peaky Blinders” lub anglosaskiego dżentelmena czytającego niedzielne wydanie gazety nad filiżanką herbaty z mlekiem niż kogoś, kto wydaje komendy na murawie i bywa ekspresyjny. Kontrast działa tu jednak na korzyść noszącego. Sypią się porównania z selekcjonerem zespołu Anglii Garethem Southgate’em, dzierżącym dotąd tytuł najbardziej stylowego trenera, pokłony biją wszelkiej maści portale polskie i zagraniczne, a szacowny „The Guardian” pisze, że trener Probierz był „wystrojony po samą szyję”.

I tak jak na boisku zawodnik potrzebuje drużyny, tak i nasz selekcjoner nie gra sam w te modowe klocki. Euroszafę skomponował mu bloger modowy i stylista Mr. Vintage, bazując na ubraniach firmy Lancerto. To rzadki przypadek, gdy marka modowa ubiera trenera, a nie całą reprezentację – jak choćby Armani drużynę Włoch. Swoją drogą, projektując stroje dla zawodników, poszaleć za bardzo nie można – obowiązuje żelazny zestaw barw narodowych, a także ograniczenia związane z wyborem materiału oraz długością rękawów i nogawek.

Na stronie internetowej Mr. Vintage (Michał Kędziora) możemy przeczytać, jaka była strategia na mecze towarzyskie (ubrania z tzw. regularnej kolekcji Lancerto, czyli po prostu z wieszaka), a jaka – na mecze reprezentacji (ubrania szyte na miarę, uzupełniane tym, co w sponsorskim butiku dostępne).

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Modowy gol"
Reklama