Ludzie i style

Konfi się pruje

Konfi się pruje. Niczym Tomasz Mraz. Objaśniamy nowe słowa

Tomasz Mraz Tomasz Mraz Leszek Szymański / PAP
Hip-hop często i chętnie sięgał do słownika grup przestępczych.

W gwarze przestępczej rozpruwanie od dawna się już nie kojarzy z Kubą Rozpruwaczem. Kiedy więc podczas wysypu nagrań dotyczących Funduszu Sprawiedliwości usłyszeliśmy: „Teraz (...) to mogą być pytania związane z tym, że ktoś im się rozpruł”, dowiedzieliśmy się, jak się od dawna opisuje donoszenie. Wypowiedział te słowa Tomasz Mraz, który jest w tej aferze sygnalistą, choć z punktu widzenia tych, na których donosi, słowo to może brzmieć zbyt elegancko. Jak w więziennym dialogu z „Symetrii” w reż. Konrada Niewolskiego: „A może ty z naczelnikiem makowca wpier...asz, a potem się prujesz pod celą?” („jeść makowca” to również sprzedawać kumpli, donosić). Przestępcy powiedzą raczej o kablu, kapusiu, konfidencie czy konfiturze. Od tego ostatniego pochodzi popularna skrócona forma: konfi. Rapuje tak Szpaku w opowieści o tym, jak to doniesiono na dilera marihuany („Oddajemy krew wampirom”, 2019 r.): „Jeden typek na ósemce gonił trawę na potęgę/ Zanim konfi nie zadzwonił na komendę”.

Hip-hop w takich tekstach chętnie sięgał do słownika grup przestępczych, stąd popularność wszystkich powyższych wyrazów w najniższych grupach wiekowych. Największym hitem wśród młodzieży (co potwierdza obecność w czołówce plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku) jest jednak „sześćdziesiona”. Od art. 60 Kodeksu karnego, przewidującego nadzwyczajne złagodzenie kary dla przestępcy, który przekaże ważne informacje dotyczące charakteru czynu karalnego i zaangażowanych weń osób. Jak we frazie „Każdy dobry ziomal, a nie sześćdziesiona” (Kubańczyk, „Hola hola”). Bo dla najmłodszych „60” to zdrajca w kumpelskim układzie albo nawet szkolny skarżypyta, osoba, która donosi na innych.

Jest i druga strona tego prucia.

Polityka 25.2024 (3468) z dnia 11.06.2024; Ludzie i Style; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Konfi się pruje"
Reklama