Ludzie i style

Między wodą a ziemią

Morze Wattowe: niezwykłe miejsce między wodą a ziemią. Bierz łopatę i odpocznij

Morze Wattowe Morze Wattowe Julia Zabrodzka
Żyjący w rytmie przypływów i odpływów labirynt osuch, wysp i płycizn, czyli Morze Wattowe rozciąga się u brzegów Danii, Holandii i Niemiec. To bezcenny ekosystem i idealne miejsce na wypoczynek.

Spektakl zaraz się zacznie. Widzowie zajmują miejsca na ziemnym wale ponad plażą w Utersum, wsi na zachodnim krańcu niemieckiej wyspy Föhr w archipelagu Wysp Fryzyjskich. Kolorowe kosze plażowe są o tej porze puste. Tylko kilka osób siedzi na piasku, opierając się o nie plecami. Reszta wybrała miejsce na podwyższeniu lub pobliskim molo, by nikt im nie zasłaniał. Zachód słońca nad morzem zawsze jest piękny, któż nie ma w telefonie dziesiątek zdjęć z takim widokiem? Ale zachód nad Morzem Wattowym – z kolorowymi chmurami odbijającymi się w tafli wody tak cieniutkiej, że ledwo zakrywa pomarszczone dno – jest wyjątkowym przeżyciem.

Gdy czerwona kula słońca zniknie już za horyzontem, ruszamy do sąsiedniej wsi Nieblum. Pieszo trasa zajęłaby półtorej godziny, ale na wypożyczonych rowerach pokonujemy ją w 25 minut. Tu plaże i morze będziemy mieć tylko dla siebie. Noc spędzimy zamknięci w wiklinowym koszu plażowym, zaprojektowanym tak, że mieści wygodne łóżko. Na Föhr jest takich pięć. Budzimy się przed świtem. Szum morza gdzieś zniknął, zniknęło też samo morze – podczas odpływu cofnęło się daleko, odsłaniając połać piasku pożłobionego w charakterystyczne falki, kręgi, półksiężyce i nieregularne kształty. Nieco dalej pasy mielizn przeplatają się z nieckami, w których utrzymała się odrobina wody. Na tym właśnie polegają osuchy (niem. Watten): podczas przypływu są mieliznami, odpływy zaś odsłaniają rozległe łachy piasku i błota.

Po gładziutkiej tafli przechadzają się sieweczki i mewy, nieco później w oddali pojawia się sylwetka promu. Aby mógł przepłynąć na sąsiednią wyspę, w morzu trzeba regularnie przekopywać kanał. O tym, że Morze Wattowe to nie tylko piękny, wyjątkowy krajobraz, ale też cenny ekosystem, rozmawiamy z Frederikiem, wolontariuszem z Schutzstation Wattenmeer w miejscowości Wyk.

Polityka 24.2024 (3467) z dnia 04.06.2024; Ludzie i Style; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Między wodą a ziemią"
Reklama