Ludzie i style

Terror bezbecji

Mata skarży się na bezbeków. Czyli na kogo? Objaśniamy nowe słowa

Raper Mata Raper Mata Marcin Bielecki / PAP
Bezbek to nieśmieszny żart. I jest to określenie z długą brodą.

Popularny raper Mata skarży się w najnowszym utworze „W kraju schabowych kotletów” na oczekiwania słuchaczy. Bo chciałby robić coś w zupełnie innym stylu, „ale chcą moich bezbeków do piwa, no i grilla”. Bezbek to nieśmieszny żart. I jest to określenie z długą brodą, biorąc pod uwagę fakt, że „beka” jako śmiech, coś śmiesznego, upowszechniła się jakoś na początku wieku. Wzięła się prawdopodobnie od skrótu BK (bez komentarza) znanego z grup dyskusyjnych we wczesnych latach internetu lub od beczki śmiechu (pamiętamy Marię Koterbską śpiewającą o karuzeli: „śmiechu beczka i wesela”), ewentualnie z połączenia jednego z drugim. I szybko wyewoluowała – pojawiło się zdrobnienie „beczunia” i zwrot „kręcić bekę”, który oznaczał już raczej naśmiewanie się z kogoś/czegoś niż niewinny śmiech.

Stąd już tylko krok do oceny jakości dowcipu. Bo skoro pojawiły się hasła o „policji językowej” (gronie osób wytykających innym błędy, zwykle w internecie), to dlaczego nie objąć społecznym nadzorem także śmiechu i wesela? W odpowiedzi na tę potrzebę wymyślono właśnie słowo bezbek, opisujące nieśmieszną osobę, kogoś, kto nie rozumie dowcipów czy memów, albo po prostu mało zabawny żart. Jak w refrenie duetu Jetlagz z utworu z 2017 r.: „Jesteś jak CD-ek i się wypalasz/ Twój show to bezbek, więc wypie... asz”. Niechęć do bezbeków, ich ciągłe tropienie i poszukiwanie po obu stronach sceny politycznej zaowocowały odpowiednim określeniem całej formacji (albo stanu mentalnego), nawiązującym już nie do policji, tylko do bezpieki z czasów Urzędu Bezpieczeństwa: bezbecja. Na Twitterze znajdziemy hasła o „antypisowskiej bezbecji” (co dotyczyło akurat Lotnej Brygady Opozycji), a obok pytanie „dlaczego prawica to taka bezbecja?

Polityka 5.2024 (3449) z dnia 23.01.2024; Ludzie i Style; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Terror bezbecji"
Reklama