Ludzie i style

Co nas triggeruje

Mentzen, Peja i Gierek, czyli co nas triggeruje. Objaśniamy nowe słowa

Peja Peja StrefaGwiazd / PAP
„Trigger” w sferze społecznej oznacza negatywny bodziec zmuszający do komentowania.

Chodzi tu o negatywne emocje, które napędzają internet jak eksperymenty Oppenheimera wyścig zbrojeń. Angielskie słowo „trigger” przynosi zresztą zbrojne skojarzenia: cyngiel broni, wyzwalacz, a w ładunkach termonuklearnych – jeden z ładunków, którego detonacja uruchamia drugi. W sferze społecznościowej oznacza negatywny bodziec wręcz zmuszający do komentowania, bo takie (na co wskazują badania) działają na nas najmocniej. Stąd czasownik „triggerować”. W książce „Pokolenie zmiany” Justyna Suchecka rozmawia z młodą użytkowniczką social mediów, która opowiada, że zrobiła sobie w nich porządek i „przestała obserwować konta, które ją triggerują”. Mało kto coś takiego potrafi, na czym korzystają triggerujący – rosną bowiem statystyki tych, którzy potrafią grać na negatywnych emocjach.

Najnowszy trigger? Zdjęcie Sławomira Mentzena, który wychyla się przez barierkę barcelońskiego parku, trzymając swoją córkę za nogi, głową do dołu. Nie brakowało odgłosów oburzenia. „Dr ekonomii. Ojciec. Lider polityczny. Z ambicjami na ministra finansów” – ironizuje jeden z komentatorów. „Ale trzeba przyznać, że świetnie was triggeruje” – broni ktoś Mentzena. „Mnie żenuje i śmieszy. Jeśli ciebie triggeruje, to nie zazdroszczę” – odpowiada ktoś inny. A gdzieś obok tej dyskusji komentarz: „Sama rzadko noszę pełen makijaż, ale chyba mało rzeczy triggeruje mnie tak bardzo jak ludzie mówiący innym, że noszą zbyt dużo makijażu”. Wszystko to w serwisie X, dawniej Twitterze, którego zmiana nazwy też striggerowała ludzi, zmuszając do skrajnie krytycznych reakcji. Co roku triggeruje z kolei prawicową część serwisu Partia Razem, przypominając 1 sierpnia postulaty z „Testamentu Polski Walczącej” z 1945 r.

Polityka 34.2023 (3427) z dnia 14.08.2023; Ludzie i Style; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Co nas triggeruje"
Reklama