W pierwszym historycznym sezonie polskiej edycji programu satyrycznego „Saturday Night Live” prowadzący nie zawsze stawali na wysokości zadania i zdarzały się nudne odcinki. Pojedynczych skeczy na wysokim poziomie też się jednak trochę pojawiło.
Żeby nie mitologizować edycji amerykańskiej, trzeba przyznać, że i tam poziom mocno fluktuuje. Co nie zmienia faktu, że polscy scenarzyści nie wpadli jeszcze na nic tak świetnego jak grany przez Toma Hanksa Davis S. Pumpkins, nasze parodie polityków nie są tak udane jak Donald Trump w wersji Aleca Baldwina, a w „Weekend Update” nie pojawiła się postać tak oryginalna i kochana jak amerykański Stefon, grany przez Billa Hadera. Przynajmniej kilka skeczy mogłoby jednak bez wstydu trafić do oryginalnej edycji. Oto one.
10. Piszczałka
Prosta scenka z pacjentem, któremu piszczałka utknęła w… powiedzmy, że proktolog był potrzebny. Jakość skeczu podniosły świetne szczegóły, rozegranie sytuacji, a nawet „Autobiografia” grupy Perfect. Pacjentem był Piotr Adamczyk, a lekarzem Michał Zieliński, który wysforował się jako lider stałej obsady „SNL”, przodując nie tylko w parodiach (jest w tej materii specjalistą, znanym m.in. z występów w „Rozmowach w tłoku” Szymona Majewskiego), ale także aktorsko. To był pierwszy odcinek polskiej edycji, do dziś jeden z najlepszych.
9. Spowiedź
Robert Biedroń wystąpił tu w tle – w roli księdza, który zbiera na tacę. Na pierwszym planie znaleźli się zaś wierni, wyczekujący w kolejce do spowiedzi. Scenariusz to reakcja na, wtedy pozostający w sferze planów, pomysł zamykania sklepów w niedziele i „oddania” tego dnia rodzinie. „SNL” połączył więc realia kościelne ze sklepowymi – w pomyśle dosyć prostym, ale dobrze napisanym.
8. Król Salomon
Porażkę udało się tu przekuć w zwycięstwo. Sama scenka, gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, zapowiadała się co najwyżej średnio. Ale już na początku Tomasz Karolak i członkowie stałej obsady „spalili” się i zaczęli śmiać. Nie dało się tego opanować aż do końca segmentu. „Król Salomon” zboczył więc z wytyczonych torów, a Karolak dodał: „To był dramat”. Obsada w desperacji próbująca zapanować nad sobą była naprawdę zabawna, dlatego „Król...”, choć technicznie rzecz biorąc nieudany, był wyjątkowo zabawny.
7. Sraczka w escape roomie
Satyra na rosnącą popularność tzw. escape roomów, czyli pokoi, w których zamyka się ochotników, żeby sami się z nich wydostali przed upływem wyznaczonego czasu. W skeczu wystąpiła Joanna Krupa, prowadząca cały odcinek. Mogłaby się wcielić w rolę Kasi, która przypadła Laurze Breszce. A jednak zdecydowano, że gwiazda będzie panią zarządzającą pokojem, czyli wystąpi głównie poza planem. Nie bez powodu...
6. Rodzinka Królów
W jednym skeczu „SNL” sparodiowało zarówno „Koronę królów”, która chwilę wcześniej zadebiutowała na TVP1 i już zaczynała robić „furorę”, jak i „Rodzinkę.pl”, w której występuje Tomasz Karolak, gwiazda odcinka. Na uznanie zasługuje też umiejętne wplatanie pomniejszych wątków (odniesienia do Czarnego Protestu), ale i świetne parodiowanie średniowiecznych realiów, wpisanych we współczesną narrację.
5. ASAP
Krótki skecz-reklama, nagrany przed programem i puszczony między scenkami odgrywanymi na żywo, by dać aktorom czas na przebranie, a ekipie na ustawienie bardziej skomplikowanych planów. W Stanach takie segmenty to „Cut for time”. Tu udało się podwójnie, bo nie dość, że nagranie spełniło swoją funkcję, to okazało się doskonałą satyrą na realia pracy w korpo i korporacyjną nowomowę.
4. Weekend Update
Wyróżniam nie tyle pojedynczy skecz, ile cały segment. Stały fragment Kamila Prubana i Laury Breszki od początku trzyma zadowalający poziom. Nie zawsze jest świetnie, zdarzają się fragmenty całkowicie nieudane, ale cięte komentarze do bieżących wydarzeń wypadają na ogół celnie i zabawnie. Tylko nad gośćmi trzeba popracować, bo prócz Typowego Seby wrażliwego na sztukę oraz, ostatnio, Radka Majdana na tym polu bywa słabo.
3. Wspomnienia
Najwyższej klasy parodia teledysku do „Nostalgii” Taco Hemingwaya, odnosząca się do oryginału nie tylko w warstwie wizualnej, ale i tekstowej. Przy okazji wyśmiewa się też hipsterów. Jakub Gierszał doskonale sprawdził się aktorsko, ale sam teledysk to przede wszystkim mistrzostwo realizacyjne.
2. Cosplay w człowieka
Skecz z pierwszego odcinka. Świetny koncepcyjnie, bo odwracający założenia cosplayu, czyli przebierania się za ulubione postaci z filmów, książek, anime itd. Tu mamy elfy, na co dzień strzelające z łuków, ścierające się z krasnoludami czy smokami, które raptem postanowiły… przebrać się za ludzi i bawić w korpo. Pozornie hermetyczna zabawa, bo najbardziej docenią ją ci, którzy z cosplayem mieli styczność. I bez tego jednak bawi historyjka o elfie, który musi sobie radzić z nietolerującą jego hobby małżonką. Poza tym sporo smaczków dla miłośników fantastyki.
1. Negocjacje
Drugi na podium skecz z Jakubem Gierszałem. Wspomagany zwłaszcza przez Szymona Mysłakowskiego, a później trochę przez Michała Zielińskiego, prowadzący doskonale odegrał scenę z życia dwóch nieco przesadnie rozluźnionych panów, których przez przypadek odwiedza policyjny negocjator, biorąc jednego z nich za grożącego kumplowi zabójstwem szaleńca. Świetny pomysł, doskonałe wykonanie, mnóstwo śmiechu i bezapelacyjne miejsce pierwsze.