Dlaczego nie potrafimy korzystać z wolnego czasu? Naukowcy znaleźli odpowiedź. Oraz receptę
Zdaniem psychologów korzystanie z wolnego czasu – okrojonego współcześnie do minimum – stało się niezwykle trudne. A bycie zabieganym – modne. Świadczy bowiem o tym, że coś znaczymy, jesteśmy potrzebni – że jesteśmy ludźmi sukcesu.
Wszystkim udziela się mania planowania: planujemy już nie tylko zajęcia ściśle związane z pracą, ale też spotkania rodzinne, wyjście do kina czy koncert, zwykłą kawę ze znajomymi. „Wpisz w kalendarz odpoczynek” – słyszymy od rodziny. Przypomnienia w smartfonowych kalendarzach z listą codziennych spraw do wykonania? Wielu z nas korzysta z tego rodzaju rozwiązań.
A przyjemności – je również trzeba sobie zaplanować. Odpoczynek staje się więc kolejnym „zadaniem”, które trzeba wykonać, działając w „trybie roboczym”.
Tymczasem z badań przeprowadzonych na Olin Business School at Washington University in St. Louis wynika, że jedynymi aktywnościami, których nie powinniśmy planować, są właśnie odpoczynek i rozrywka. Wyznaczanie sobie konkretnej godziny z postanowieniem: „teraz to właśnie będę się świetnie bawić” – to wielki błąd.
Dlaczego? Badania wykazały, że przypisanie konkretnej daty i godziny dla przyjemności może mieć odwrotny efekt niż zamierzony: odpoczynek stanie się przykrym obowiązkiem, a jego spełnienie – pracą.
„Odkryliśmy, że wypoczynek, ściśle zaplanowany, staje się pracą” – wyjaśnia współautorka badania dr Selin Malkoc z Washington University. „W rezultacie urlop czy rozrywka traci na atrakcyjności, zmniejsza się oczekiwanie i ekscytacja z nim związania” – tłumaczy. Jednocześnie nieplanowana przyjemność przynosi dużo więcej radości i satysfakcji ze spędzonego czasu.
„Ile razy robimy plany z wyprzedzeniem, a później z nich rezygnujemy ze względu na brak ochoty czy odpowiedniego nastroju? Przygotowanie się do obiektywnie przyjemnego wydarzenia zaczyna być przez nas traktowane jak obowiązek, coś, co musimy zrobić” – objaśnia Malkoc.
Malkoc i dr Gabriela Tonietto analizowały wszystkie zajęcia: od gry w koszykówkę, przez kawę ze znajomymi, aż po jazdę samochodem – wyniki we wszystkich przypadkach okazały się takie same.
A więc jak czerpać przyjemność z czasu dla siebie, nie czyniąc z niego obciążenia? Według badaczek należy zrezygnować z planowania relaksu na konkretne godziny. I rada: zamiast kawy o 15.00 w sobotę planuj ją „na popołudnie”. Zamiast kolacji o 20.00 czy 21.00 – rezerwuj ją na „wczesny wieczór”.
Z drugiej strony współczesna organizacja czasu sprawia, że w ogóle do odpoczynku nie dochodzi. I to prawda. Ale należy tę prawdę zbilansować. Oraz dodawać do listy zadań takie kategorie jak „nicnierobienie” oraz spanie.
Rada Malkoc i Tonietto brzmi więc tak: organizuj swój wolny czas, ale rzadziej. Dopiero wtedy będzie naprawdę... wolny.