Ludzie i style

Bitwa na włosy

Niezwykłe fryzury piłkarzy

Paul Pogba, Francja Paul Pogba, Francja Franck Fife/AFP / EAST NEWS
Piłka jest jedna, bramki są dwie, a fryzur setki. Kończące się mistrzostwa świata w Brazylii zapamiętamy także dzięki irokezom, dreadom i madame de Pompadour.
Christiano Ronaldo, PortugaliaKevin C. Cox/Getty Images Christiano Ronaldo, Portugalia

Czego pragniesz? – pyta hipsterski okularnik piłkarza Mario Balotellego. – Być zapamiętany.

Właściwie nie ma w tej odpowiedzi nic dziwnego, wszak włoski napastnik miał szansę zostać królem strzelców na brazylijskim mundialu – oczywiście dopóki Urugwaj nie wyeliminował jego drużyny z rywalizacji. Tyle tylko, że ta rozmowa, którą można obejrzeć na YouTube, nie odbywa się w szatni, ale w salonie fryzjerskim, a filmik jest reklamą firmy Nike.

Balotelli przychodzi tu obcięty na Pelego (czyli „zwyczajnie”), a fryzjer stara się wyczarować na jego głowie coś ciekawszego, sięgając po najbardziej wyraziste uczesania ostatnich lat – loki schowane za opaską à la Ronaldinho, cięcie na „czeskiego piłkarza”, grzywkę w stylu Brazylijczyka Ronaldo oraz gigantyczne blond afro Carlosa Valderramy, przypominające do złudzenia mopa.

Włoch odrzuca wszystkie pomysły, akceptuje dopiero wąskiego i niskiego irokeza. Wybór Balotellego okazał się celniejszy niż ostatnie rzuty karne w jego wykonaniu – z tą wojowniczą fryzurą Włoch zdobył tytuł króla strzelców na Euro 2012 (przed którym zresztą powstała ta reklamówka), a w Brazylii pogrążył Anglię, strzelając jej decydującego gola. Oczywiście z główki.

Polityka 28.2014 (2966) z dnia 08.07.2014; Ludzie i Style; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Bitwa na włosy"
Reklama