Ludzie i style

Podają i słuchają

Kelner: jeden zawód, wiele ról

Modne bary restauracyjne stawiają obecnie raczej na wyrazistą osobowość i indywidualizm kelnera. Dobrze mieć czarny kolor skóry, być lesbijką albo autorem kulinarnego bloga. Modne bary restauracyjne stawiają obecnie raczej na wyrazistą osobowość i indywidualizm kelnera. Dobrze mieć czarny kolor skóry, być lesbijką albo autorem kulinarnego bloga. Gary John Norman / Getty Images
Wiemy, że bohaterami głośnej restauracyjnej afery są kelnerzy. Ale kim jest polski kelner? I dlaczego – poza podawaniem potraw – powinien dziś umiejętnie wchodzić w relację z gośćmi?
Wyzwaniem dla kelnerów jest wzrastająca wśród klientów liczba znawców kuchni i ekspertów od prowadzenia restauracji.Anna Watson/Axiom RM/Getty Images Wyzwaniem dla kelnerów jest wzrastająca wśród klientów liczba znawców kuchni i ekspertów od prowadzenia restauracji.

Środowisko personelu lokali gastronomicznych, w związku z aferą podsłuchową w wykonaniu szajki kelnerów, podzieliło się w ostatnich tygodniach na trzy grupy. Oburzeni: – Nie mam zamiaru w ogóle wypowiadać się w tej sprawie! To poniżej mojej godności mówić o ludziach, którzy kalają dobre imię zawodu z tradycjami! – krzyczy spod wąsa 60-letni mistrz dyplomowany w zawodzie kelner, maître d’hôtel restauracji jednego z warszawskich hoteli.

Neutralni: – Ani z gośćmi, ani między sobą o tym nie rozmawiamy. Jednostkowy wybryk, szkoda czasu na dywagacje, skupiamy się na swojej pracy – mówi general manager restauracji i wine baru w Warszawie.

Rozbawieni: – Wśród kelnerów i gości krąży teraz dowcip, w którym kelner po usłyszeniu zamówienia pyta klienta, czy życzyłby sobie taśmę profesjonalną czy z linią melodyczną – opowiada menedżerka modnej warszawskiej restauracji specjalizującej się w kuchni polskiej, włoskiej, deserach i obsłudze celebrytów.

Ale te niedawne kontrowersje i podziały w związku z podsłuchami to tylko wierzchołek problemów i przemian, które branża gastronomiczna przerabia na wielu frontach od co najmniej kilku lat. Chciałoby się napisać „w wielu rewirach”, ale słynny film „Zaklęte rewiry” Janusza Majewskiego, zresztą tak jak „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler, nowe pokolenie waiterów, supervisorów general managerów ogląda dziś głównie po to, żeby się pośmiać.

Polityka 27.2014 (2965) z dnia 01.07.2014; Ludzie i Style; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Podają i słuchają"
Reklama