Impeachment to oskarżenie prezydenta przez Kongres o przestępstwa, które zdaniem legislatury uzasadniają usunięcie go z urzędu. Jego zasady określono w uchwalonej pod koniec XVIII w. konstytucji USA. Przewidują, że Kongres powinien zainicjować taką procedurę, jeżeli prezydent dopuści się „zdrady stanu, łapówkarstwa lub innych poważnych zbrodni i wykroczeń”.
Według demokratów Donald Trump wywierał presję na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Chciał, by wznowił on śledztwo przeciw Joemu Bidenowi – jego prawdopodobnemu rywalowi w przyszłorocznych wyborach – oraz jego synowi Hunterowi, który przez kilka lat zasiadał w zarządzie ukraińskiej firmy gazowej Burisma, oskarżanej o korupcję. Trump dał do zrozumienia, że oczekuje przysługi w zamian za pomoc USA dla Ukrainy, zablokowaną wcześniej przez Biały Dom.
Inicjatywa należy do Izby Reprezentantów. Jej komisje mogą najpierw rozpocząć śledztwo w tej sprawie, a następnie sformułować konkretne zarzuty. Jeśli przegłosuje je komisja wymiaru sprawiedliwości, a potem cała Izba, stają się swego rodzaju „aktem oskarżenia”. Potem sprawę przejmuje Senat, który rozstrzyga o winie. Zdjęcie z urzędu wymaga superwiększości 67 ze 100 senatorów. Od „wyroku” nie ma odwołania.
W historii USA przed rządami Trumpa procedurę impeachmentu wszczęto tylko przeciw trzem prezydentom. Andrew Johnson w 1868 r. usłyszał 11 zarzutów, ale impeachment nie zyskał większości w Senacie.
W 1973 r. Richard Nixon został oskarżony o nadużycie władzy poprzez użycie nielegalnych metod do walki z oponentami i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości. Prezydent sam podał się do dymisji, ale najprawdopodobniej Senat i tak usunąłby go z urzędu.
W 1998 r. procedurę zainicjowano przeciw Billowi Clintonowi. Zarzuty były dwa: obstrukcja wymiaru sprawiedliwości i kłamstwo w zeznaniach pod przysięgą na temat romansu z Moniką Lewinsky. Oskarżenie zostało uchwalone przez republikańską większość w Izbie Reprezentantów, ale Senat nie usunął prezydenta ze stanowiska.
Adam Jarczyński, ekspert od protokołu dyplomatycznego, wyjaśnia: czy odpięte guziki marynarki szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego podczas powitania Donalda Trumpa to uchybienie protokolarne czy drobnostka? Dlaczego odkryte ramiona Melanii Trump to jednak przesada? I czy Agata Duda podjęła ryzykowną grę?
Wizyta Trumpa to najmocniejszy akcent na zakończenie politycznego sezonu, na którym zyska wyłącznie obóz rządzący.
Warszawskie przemówienie prezydenta Trumpa do historii powszechnej nie przejdzie.
Przemówienie Donalda Trumpa na placu Krasińskich było kulminacyjnym punktem wizyty 45. prezydenta USA w Polsce.
Prezydent Donald Trump, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie odwiedził Pomnika Bohaterów Getta.
To rozczarowanie, ale nie dramat. Najważniejsze gwarancje dla Polski zawiera Traktat Waszyngtoński.
BBC zastanawia się, dlaczego prezydent USA zatrzymuje się w Polsce w drodze na szczyt G20 w Hamburgu.
Oprócz chęci zakupu systemów Homar i Patriot Polska poprosi Amerykanów o zwiększoną ochronę na czas rosyjskich ćwiczeń Zapad-17.
Dobre stosunki z Waszyngtonem to polska racja stanu, bez względu na osobę prezydenta USA. I dlatego pewne oczekiwania powinny być niezmienne. Przede wszystkim, że Donald Trump potwierdzi zobowiązania sojusznicze z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego – owe słynne „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Tylko co on i jego kraj mogą mieć w zamian? Czego może oczekiwać od Polski i regionu? Oto nasz redakcyjny dwugłos.
Ostatnią ofiarą prezydenta USA jest znana amerykańska dziennikarka Mika Brzezinski, którą nazwał „wariatką o niskim IQ”. Lista wstydu (czy dla Donalda Trumpa też?) jest jednak znacznie dłuższa.
W świecie Donalda Trumpa wszystko dzieje się „w ciągu dwóch tygodni”. Nie licząc tego, co się nie dzieje – tak CNN zapowiada materiał o czasie, w jakim prezydent USA obiecuje zrealizować swoje pomysły.
Były szef protokołu dyplomatycznego o tym, dlaczego brak spotkania premier Szydło z prezydentem Trumpem świadczy o jej niskich notowaniach w rządzie i Polsce.
Aż trzy czwarte świata nie ufa Trumpowi. Tak złych notowań amerykański prezydent nie miał od dawna.
Media na całym świecie określają tę znajomość jako „bromance”, czyli bliską, ale nieseksualną relację pomiędzy mężczyznami.
Kiedyś ładni, gładcy, czyści, złotouści, energetyczni, młodzi. Teraz starzy, pomarszczeni, posapujący, zmęczeni. Ale znów potrzebni. Czy świat zbawią staruszkowie?
Firma odzieżowa córki prezydenta USA buduje swój majątek, przenosząc produkcję do najtańszych fabryk w Azji. Aktywiści, którzy nagłośnili sprawę, zostali zatrzymani.
Brytyjskie dzieci i nastolatki najwyraźniej – jak to się mówi – trzymają rękę na pulsie rzeczywistości.
Prokuratorzy generalni stanu Maryland i dystryktu stołecznego (D.C.) w Waszyngtonie pozwali prezydenta Trumpa do sądu o naruszenie konstytucji przez przyjmowanie korzyści materialnych od obcych państw.
Trump w Warszawie to przeciwieństwo Obamy na placu Zamkowym.
Wizyta amerykańskiego prezydenta będzie z pewnością sukcesem rządu PiS. I na jakiś czas ustawi Polskę w opozycji do głównego unijnego tandemu.
Były dyrektor FBI James Comey potwierdził pod przysięgą to, co o jego rozmowach z Donaldem Trumpem wiedzieliśmy dotąd z mediów.
Większość firm amerykańskich ostrzega, że karkołomna decyzja oznaczać będzie utratę inwestycji i miejsc pracy – dokładnie odwrotnie, niż argumentuje Trump.
Prezydent USA odrzucił porozumienia dotyczących migracji, handlu czy nawet pomocy głodującym. Na podjęcie decyzji ws. pakietu klimatycznego dał sobie jeszcze kilka dni.
Gdy Trump beszta sojuszników, Pentagon przygotowuje wysłanie do Europy jeszcze większych oddziałów wojsk z jeszcze lepszym uzbrojeniem.
Mamy za sobą pierwsze bezpośrednie spotkanie unijnych przywódców z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem.
Sama rozmowa nie była czymś więcej niż rutyną, sądząc po watykańskim komunikacie.
Trump zapewniał przywódców Arabii Saudyjskiej i Egiptu, że nie będzie im zawracał głowy pretensjami o nieprzestrzeganie praw człowieka.
Podczas najbliższego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego prezydent USA po raz pierwszy zapyta nie o to, co Ameryka może zrobić dla Europy, ale co Europa może zrobić dla Ameryki.
Czy prezydentowi USA grozi impeachment?
Prezydent Donald Trump ujawnia ściśle tajne informacje Rosji i twierdzi... że ma do tego prawo.
Po nagłym zwolnieniu szefa FBI Donald Trump może jeszcze spać spokojnie. I raczej nie grozi mu los Nixona. Do czasu.
Rozmowa z Bernardem-Henri Lévym, francuskim filozofem i pisarzem, o tym, że demokracja jeszcze się broni i że Kaczyński, Orbán i Trump ostrzegli Francuzów przed wyborem populistów.
Donald Trump podważył reguły amerykańskiego systemu politycznego i podsycił podejrzenia o rosyjskie wpływy w swoim otoczeniu. Do śmiechu było tylko Ławrowowi.
Właśnie mija sto dni urzędowania Donalda Trumpa w Białym Domu. Podsumowujemy dokonania kontrowersyjnego prezydenta USA.
Poprzedni prezydenci USA też oświadczali, że nie można pozwolić na uzbrojenie się Korei Północnej w broń atomową. Teraz może być podobnie.
Koszt budowy prawdziwego muru przekroczyłby 20 mld dol. Kongres nigdy się nie zgodzi na taki wydatek.
Prof. Jan Zielonka, politolog z Uniwersytetu w Oksfordzie, o tym, jak populizm zmienia dzisiejszą demokrację. I o tym, jak ją trzeba dostosować do nowych czasów.
Stany Zjednoczone wciąż pokazują, że na polu militarnym mają możliwości, jakimi nie dysponuje żadne inne państwo świata.
15 kwietnia w Korei Północnej obchodzony będzie Dzień Słońca. Być może będzie to też dzień, w którym Kim Dzong Un zademonstruje swoją siłę militarną.
Amerykańska odpowiedź na północnokoreańską próbę czy test, np. atak rakietowy, z bardzo wysokim prawdopodobieństwem sprowokuje Koreę Północną do odpowiedzi.
Użycie siły powinno być częścią jakiegoś przemyślanego planu politycznego, inaczej nic się w Syrii nie zmieni.
Atak na lotnisko zmienia sytuację dla głównych aktorów syryjskiego dramatu, w tym sojuszników Damaszku: Iranu i Rosji. Jest sygnałem, że USA gotowe są na użycie siły.
Ostrzał rakietowy bazy lotniczej w Syrii nie osłabi poważniej Asada ani nie powstrzyma go od ponownego użycia broni chemicznej. Dał jednak Trumpowi bardzo potrzebne punkty na arenie wewnętrznej i międzynarodowej.
Amerykańscy eksperci przestrzegają, że Xi na Florydzie przetestuje, ile to Trump jest wart.
Ivanka Trump rozpoczyna pracę w Białym Domu. Będzie asystentką swojego ojca.
Kushner oprócz tego, że jest prezydenckim zięciem, pełni też określone funkcje w rządzie.
W sumie było to spotkanie polubowne. Ale nadal nie wiadomo, według jakich kryteriów Waszyngton będzie prowadził swą politykę europejską.
Amerykanie po wyborze Trumpa masowo kupują „Rok 1984” Orwella. Powinni się jednak obawiać scenariuszy znanych z innych ich książek.
W USA wzbiera bunt miast, które postanowiły bronić swoich nielegalnych imigrantów przed nowym prezydentem.
Spotkanie Angeli Merkel z Donaldem Trumpem nie rozproszyło obaw o przyszłość więzi transatlantyckich za rządów amerykańskiego prezydenta.
Skala sporu Donalda Trumpa z amerykańskim wywiadem nie ma precedensu. I może zakończyć ponadpartyjność tych służb.
Według słów Donalda Trumpa Ameryka ma być zawsze pierwsza. Reszta świata zaczęła więc wyścig o drugie miejsce, parodiując zarazem amerykańskiego prezydenta.
Łączą ich być może wspólne interesy i poglądy polityczne. Ale też pewna całkiem współczesna dolegliwość – czyli FOMO.
Nowy dekret z pewnością zostanie znowu w zaskarżony – jako niezgodny z konstytucyjnym zakazem dyskryminacji ze względu na religię.
Sama określa się mianem weteranki strategii wyborczych Republikanów.
Coraz więcej współpracowników Donalda Trumpa przyłapano na kontaktach z rosyjskim ambasadorem w USA Siergiejem Kisljakiem. I to przed inauguracją prezydenta.
Nowy prezydent USA planuje doprowadzić do szybkiego dealu między Izraelczykami i Palestyńczykami. Najwyraźniej nie ma pojęcia, w co się pakuje.
To on miał stać za budzącymi największe wątpliwości decyzjami Donalda Trumpa.
Kellyanne Conway udzieliła rady, którą każda kobieta powinna zapamiętać na całe życie.
Administracja prezydenta Trumpa uchyliła instrukcję poprzednika, która zezwalała transpłciowym uczniom na korzystanie z wybranych przez siebie toalet i nakazywała szkołom szanowanie ich wyborów.
Gen. McMaster to wybitny strateg wojskowy. W armii słynie z odwagi przekonań – za wypowiadanie niezależnych opinii był nawet pomijany w awansach.
Szwecja prostuje informacje, jakoby doszło tam do zamachu terrorystycznego, co zasugerował prezydent USA.
Monachium było pierwszym tej skali i tej rangi spotkaniem wysłanników administracji Trumpa z europejskimi sojusznikami. Co po nim zostanie?
Prowincjonalny amerykański sąd zawiesił dekret najpotężniejszego człowieka świata. To dowód na to, że Stany Zjednoczone są wciąż liberalną demokracją. Jedną z ostatnich.
Po kompromitacji z dekretem o uchodźcach mamy kolejny dowód, że w Białym Domu Donalda Trumpa panuje kompletny chaos i nie wiadomo, co z jego strony może nas jeszcze czekać.
Tolerowanie bezprawnej prywatnej dyplomacji na takim szczeblu nie ma precedensu w historii politycznej USA i stawia pod znakiem zapytania zdolność Trumpa do pełnienia obowiązków szefa państwa.
Prasa już nazwała Justina Trudeau „zaklinaczem Trumpa”. Analitycy podkreślają, że to najważniejsze spotkanie od kilku dekad.
Wypowiedzi i zapowiedzi ministrów Waszczykowskiego i Szczerskiego, prezydenta Dudy i... Donalda Trumpa.
Donaldowi Trumpowi trudno na dobre przeprowadzić się do Białego Domu. Dlaczego?
„El National”, ukazujący się na Dominikanie dziennik, w piątkowym wydaniu artykuł o amerykańsko-izraelskich stosunkach opatrzył zdjęciem prezydenta Trumpa. Problem w tym, że to nie jest prezydent Trump.
Rozmowa z Adamem Curtisem, reżyserem głośnego brytyjskiego dokumentu „HyperNormalisation”, analizującego powody populistycznego zwrotu w polityce.
Sąd Apelacyjny w USA utrzymał w mocy decyzję sędziego federalnego w Seattle, Jamesa Robarta, wstrzymującą wykonanie dekretu Donalda Trumpa.
Nowy prezydent USA testuje najpotężniejszy na świecie system zabezpieczeń przed politycznymi szaleńcami.
Sygnały z Białego Domu przestały zdumiewać i coraz częściej przerażają. Donald Trump wkracza na ścieżkę handlowego protekcjonizmu, odstępując od wieloletnich pryncypiów amerykańskiej polityki. Światowy system wolnego handlu może ogarnąć pożar.
Dlaczego do zaostrzenia konfliktu doszło właśnie teraz?
Na Twitterze powstał nawet hasztag #DressLikeAWoman.
Pierwsze linie wpuszczają do samolotów pasażerów lecących do USA.
Pierwsza od 2014 r. lądowa operacja amerykańskich komandosów w Jemenie miała być operacyjnym majstersztykiem, a o mały włos nie skończyła się katastrofą.
Zdjęcie muzułmańskiej dziewczynki i żydowskiego chłopczyka, którzy protestowali przeciwko decyzji prezydenta USA, robi zawrotną karierę w mediach społecznościowych.
Demokraci od dawna zapowiadali, że nie będą Trumpowi w niczym ułatwiać życia.
Steve Bannon, główny strateg Trumpa, uważa, że wściekłość w polityce jest niezbędna. I potrafi jej użyć.
Nowy prezydent USA otwiera wszystkie możliwe fronty konfliktu z Meksykiem, z wyjątkiem militarnego.
Użytkownicy mediów społecznościowych bojkotują Ubera, udostępniając wpisy z hasztagiem #DeleteUber.
W komunikatach rosyjskich i amerykańskich o rozmowie Trump–Putin o kwestii sankcji nie ma wzmianki.
Trump działa szybciej, niż myśli. Rządzenie przy pomocy dekretów jest korzystne propagandowo, ale nie musi być korzystne politycznie czy społecznie.
„Uchodźcy nie wjadą już do USA, a obywatele siedmiu krajów, w których większość stanowią muzułmanie, nie dostaną wiz” – ogłosił Donald Trump.
Prezydent Meksyku Enrique Peña Nieto przeżywa ciężkie chwile. Misterny plan nawiązania przyjacielskich stosunków z nowym prezydentem USA legł w gruzach.
Najnowsze dekrety mają potwierdzić, że Trump spełnia obietnice wyborcze, i to natychmiast, bo jest „głosem ludu”. I że sprawi, że pociągi będą przyjeżdżały na czas.
To już pewne. Donald Trump wydał rozporządzenie, na mocy którego ruszy budowa muru na granicy z Meksykiem.
Wstępne słowa i czyny nowo zaprzysiężonego Donalda Trumpa to potwierdzają: po raz pierwszy od stu lat prezydent USA widzi w Europie rywala, a nie sojusznika.
Przyszłość pokaże, czy nadzieje polskich polityków w związku z prezydenturą Trumpa spełnią się w przyszłości. Należałoby jednak zachować sceptycyzm.
Skala i zasięg demonstracji pokazują, że ludzie na obu półkulach jednoczą się przeciwko zmianom w polityce.
21 stycznia kobiety manifestowały w ponad 20 krajach, w 161 miastach – w geście poparcia dla Marszu Kobiet na Waszyngton.
Deszczowa pogoda to niejedyny powód, dlaczego na inaugurację Donalda Trumpa dotarło mniej osób niż na ceremonię jego poprzednika.
Trump oficjalnie został 45. prezydentem USA. Teraz Amerykanom pozostaje modlić się o deszcz.
Kadencja amerykańskiego prezydenta, jak reguluje to 20. poprawka do konstytucji, kończy się co 4 lata dokładnie 20 stycznia.
Donald Trump obejmuje najważniejszy polityczny urząd świata jako jeden z najmniej aprobowanych prezydentów w nowszej historii USA.
Co w zasadzie oznacza przysięga prezydencka złożona przez notorycznego kłamcę? Tylko tyle, że Ameryka rozpoczyna podróż w nieznane.
Korki od szampana znowu strzelają na Kremlu.
Były brytyjski oficer wywiadu Christopher Steele spakował szybko rzeczy, oddał trzy koty pod opiekę sąsiadów i zniknął z wygodnej willi w Furnham.
Amerykańskie media i senatorowie nie odpuszczają i zasypują nową administrację pytaniami o związki z Rosją.
Wizja, że amerykański prezydent jest prowadzony przez Rosję, sterowany przez Putina, brzmi jak wątek powieści szpiegowskiej. Ale Trump uczciwie zapracował, by w ogóle ciągnęły się za nim podobne podejrzenia.
To już oficjalne: 35-letni miliarder, nowojorski kamienicznik i wnuk polskich Żydów, ale przede wszystkim mąż Ivanki Trump i ojciec jej trójki dzieci będzie doradcy ds. umów handlowych i Bliskiego Wschodu.
Barack Obama – po ośmiu latach przywództwa – zostawia Trumpowi świat gorszy i groźniejszy, a Amerykę, choć zamożniejszą, to bardziej podzieloną i skonfliktowaną. Ale jeszcze za nim zatęsknimy.
Po poważnych wpadkach Kijowskiego i Petru, bladych występach Grzegorza Schetyny, jedna rzecz staje się jasna: czas, żeby „męski“ model pojedynczego, arbitralnego, nietłumaczącego się ze swoich decyzji i niekonsultującego z nikim przywódcy odszedł do lamusa.
To nie jest jakaś groteskowa „zimna wojenka”, tylko ostrzeżenie przed realnym zagrożeniem.
Wygrana Donalda Trumpa i wykrwawiająca się Syria, zwłaszcza zacięte walki o Aleppo – zdominowały mijający rok w mediach. Ale na świecie działo się znacznie więcej.
Wydalenie rosyjskich dyplomatów to jedna z najostrzejszych sankcji, na jaką zdecydowały się USA wobec Rosji w ostatnich latach.
Wiele wskazuje na to, że Donald Trump potraktuje prezydenturę jako okazję do zrobienia biznesu stulecia. A pomogą mu w tym jego dzieci.
Sztab Trumpa nie ma innej opcji, jak zaprzeczać rewelacjom NBC, bo stawką w tej grze wciąż jest prezydentura ich idola i chlebodawcy.
Nic nie wiemy o tym, jaki jest światopogląd Tillersona, co rozumie z geopolityki, czy zna historię krajów, które odwiedzał, i co myśli o Europie i NATO.
Anne Applebaum-Sikorska i Radek Sikorski o tym, jak sobie radzić w świecie Trumpa i Kaczyńskiego.
Popularny i wpływowy amerykański tygodnik „Time” od końca lat 20. ubiegłego wieku ogłasza corocznie Osobę Roku. W tym roku wygrał Donald Trump.
Mattis, Flyn, Petraeus – to może być jedna z najbardziej zmilitaryzowanych administracji w historii USA. Co daje nadzieję, że otaczający Trumpa generałowie nauczą go czegoś o współczesnym świecie.
Jeśli przyjrzymy się szalonym przypadkom amerykańskiej władzy, uznamy, że Donald Trump nie będzie zapewne ani najbardziej skandalizującym, ani najbardziej nieobliczalnym prezydentem w historii USA.
Prawdopodobnie nikt nie odczuje tak źle prezydentury Donalda Trumpa jak nielegalni imigranci w USA. Dla nich będzie to brutalna pobudka z american dream, w którym żyją bez papierów od dziesięcioleci.
Gospodarka jest w ruinie. Konieczne są wielkie inwestycje publiczne, reindustrializacja, a przede wszystkim ochrona krajowych firm przed zagraniczną konkurencją. To niektóre z założeń ekonomicznego programu nowego prezydenta USA. Brzmi znajomo?
Amerykanie coraz dobitniej sprzeciwiają się wyborowi Donalda Trumpa na prezydenta.
Rozmowa z Jacksonem Diehlem, czołowym komentatorem „Washington Post”, o powyborczym szoku w Stanach Zjednoczonych.
Donald Trump nie ma kwalifikacji na prezydenta USA – tak uważa dwie trzecie Amerykanów. To dlaczego na niego głosowali? Bo gniew i pragnienie zmiany są silniejsze niż strach przed ignorantem w Białym Domu.
Doradcy Donalda Trumpa uspokajają, że lepiej nie brać dosłownie wszystkiego, co zapowiadał przed wyborami. Ale dzwonki alarmowe słychać na całym świecie.
Wypowiedzi Donalda Trumpa po wyborach i jego pierwsze nominacje wskazują, że pragnie przynajmniej pokazać się z innej strony niż w kampanii wyborczej.
Logika nie jest mocną stroną naszych rządzących.
Polska i kraje ościenne powinny uświadomić sobie, że kończy się okres, gdy bezpieczeństwo gwarantował nam żandarm zza oceanu.
W jaki sposób rządy Trumpa, powszechne przyzwolenie na bigoterię i seksizm wpłyną na społeczeństwo na poziomie obywatelskim?
Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych dopiera 19 grudnia dokona formalnego wyboru amerykańskiej głowy państwa.
Ten wybór nie jest triumfem, ale też nie jest końcem amerykańskiej demokracji – uważa były ambasador Polski w USA.
Kanada jest tak samo zaskoczona wynikiem wyborów w Stanach Zjednoczonych jak reszta świata.
To nie Ameryka, ale jej najsłabsi partnerzy ucierpią najbardziej.
Obóz pisowski ma powody do zadowolenia z wyboru Donalda Trumpa.
Nawet Moskwę zaskoczyła wygrana Donalda Trumpa.
Zdaniem publicysty nowa prezydentura w USA zaowocuje wzmocnieniem tendencji autorytarnych.
Z nowego prezydenta w USA cieszyć się mogą przeciwnicy TTIP. Cała reszta (łącznie z Polakami) będzie mocno zawiedziona...
Hillary Clinton nie udało się zwyciężyć boju, przebić szklanego sufitu, o którym tak często mówiła w swoich przemówieniach.
To będzie nowy rozdział w amerykańskiej polityce – uważa poseł Michał Kamiński, poseł Europejskich Demokratów.
Żadne instytucje nie będą w stanie ucywilizować Trumpa. Będzie gorzej – mówił Sławomir Sierakowski w Poranku TOK FM.
W niebezpiecznym, znerwicowanym świecie potrzeba doświadczenia i wiedzy. Trumpowi brakuje i jednego, i drugiego.
Zadaniem kolejnego prezydenta będzie próba odnowienia wspólnoty między Amerykanami – uważa poseł Michał Szczerba.
Clinton już o godzinie 2 czasu polskiego zamieściła na Facebooku wpis z podziękowaniami dla sztabu. Wiedziała, że przegra.
Różnice między kandydatami Demokratów i Republikanów w swing states wahają się obecnie w granicach od 0,6 do 6 proc. głosów.
8 listopada Amerykanie będą wybierać prezydenta, całą Izbę Reprezentantów i 34 senatorów. W wielu stanach, a także na szczeblu gmin, rozstrzygnie się batalia o lokalne inicjatywy ustawodawcze.
Świat wstrzymuje oddech w oczekiwaniu na wyniki wyborów prezydenckich w USA. Według ostatnich sondaży różnica między kandydatami wynosi zaledwie kilka punktów procentowych w skali kraju, co i tak jest mylące, ponieważ decydujące są wyniki w poszczególnych stanach i to, kto w nich wygra, czyli weźmie wszystkie głosy elektorskie.
My też przeprowadziliśmy krótką ankietę w POLITYCE, zadając dziennikarzom jedno nurtujące wszystkich pytanie: kto wygra? Oto jak typują i dlaczego:
Po szesnastu latach po odejściu Billa z Białego Domu państwo Clinton mogli tam powrócić. Mogli.
Batalia o Biały Dom ujawniła w społeczeństwie strachy i lęki, widma rasizmu i bigoterii, nienawiści i uprzedzeń. I pokazała, jak mocno mogą poróżnić.
Bohumil Hrabal, który nazwał Amerykę Stanami Zadowolonymi, bardzo by się zdziwił, odwiedzając ten kraj w przededniu wyborów 45. prezydenta USA. Zadowolonych, zwłaszcza z kandydatów, trudno było tu znaleźć.
Jak by mało było kłopotów z tegorocznymi wyborami prezydenckimi w USA, pod sam koniec doszedł jeszcze jeden: z FBI.
Cztery lata temu neurobiolog z Princeton Election Consortium prawidłowo przewidział wynik w 49 z 50 stanów.
Tegoroczna kampania prezydencka uważana jest za jedną z najgorszych, a może najgorszą w nowszej historii politycznej USA.
Po komunikacie Jamesa Comeya notowania Hillary Clinton w sondażach poszybowały w dół.
Sądząc po kampanii prezydenckiej, świat nie za bardzo obchodzi dziś Amerykę. Ale wkrótce jej o sobie przypomni.
Przy powszechnej niechęci, jaką wzbudzają obaj kandydaci do Białego Domu, Michelle Obama jawi się Amerykanom jako polityczne zbawienie.
Hillary Clinton skradła Trumpowi show.
Gdyby głosowali tylko mężczyźni, Trump wygrałby je z wynikiem nieco ponad 60 proc. poparcia.
Jedynym miłym zaskoczeniem był finał debaty.
Ostatni miesiąc kampanii prezydenckiej w USA będzie niespokojny, bo po pierwszej debacie Donald Trump jest pod ścianą.
Eksperci, dziennikarze, a nawet pierwsze sondaże wskazują, że debatę prezydencką wygrała Hillary Clinton. A Russia Today jak zwykle swoje...
„Trump był sobą i nie wypadło to dobrze” – powiedział po pierwszej debacie kandydatów do Białego Domu jeden z komentatorów telewizji CNN. Nie całkiem to prawda.
Pierwszą debatę prezydencką wygrała Hillary Clinton, ale to nie mógł być i nie był nokaut.
Po zamachu Donald Trump wezwał znowu do zaostrzenia imigracyjnych restrykcji.
Gdyby Clinton rzeczywiście się wycofała, o alternatywnym kandydacie zdecyduje w głosowaniu krajowy komitet partii.
Kiedy samoloty porwane przez Al-Kaidę staranowały World Trade Center i Pentagon, wszyscy mieli świadomość, że zdarzyło się coś, co zmieni bieg historii. Ale dopiero kariera Donalda Trumpa pokazała, jak bardzo.
Sztabowcy Trumpa nalegali, by zaczął być bardziej „prezydencki”, a mniej konfrontacyjny. Czyli żeby przestał być sobą. Ale kandydat tych rad raczej nie posłucha.
Trump to człowiek, przy którym Antoni Macierewicz zaczyna przypominać Vaclava Havla.
Wiecowa wypowiedź Trumpa wywołała kolejną konsternację.
Paul Manafort i Carter Page to dwóch fanów Putina, którzy w Rosji prowadzą szemrane interesy. Problem w tym, że ich porad słucha ktoś, kto wkrótce zostanie prezydentem USA.
Donald Trump, kandydat republikanów na prezydenta, idzie od nominacji od wpadki do wpadki.
Ignorancja polityczna obywateli Zachodu jest całkiem racjonalna z ich osobistej perspektywy. Tylko czy system to wytrzyma?
To zdarza się po raz pierwszy. Choć Amerykanki stworzyły nowoczesny feminizm, nigdy dotąd nie zaszły tak wysoko w polityce jak Hillary Clinton.
Dziś najważniejsze w polityce to być kimś nowym. Negowanie zastanego porządku i mówienie, że inaczej urządzi się świat.
Po chaotycznej konwencji w Cleveland Donald Trump jest już oficjalnie rywalem Hillary Clinton w wyścigu do Białego Domu.
Amerykanów czeka w listopadzie trochę wybór między cholerą a dżumą – mówił publicysta POLITYKI Jacek Żakowski w Poranku Radia TOK FM.
Melania Trump to nowa twarz w amerykańskiej polityce.
Republikanie i demokraci zbierają się na partyjnych zjazdach, żeby potwierdzić kandydatów do Białego Domu. Ale tym razem ten telewizyjny rytuał może się wymknąć spod kontroli.
Donalda Trumpa wynosi w górę ta sama fala populizmu, nostalgii i „naszości”, jaka w Wielkiej Brytanii napędzała Brexit.
Nie chodzi o to, by wybrać kobietę, tylko o to, by wybrać dobrego prezydenta.
Wybór Donalda Trumpa na prezydenta byłby historycznym błędem – mówiła podczas swojego wystąpienia w San Diego Hillary Clinton.
Donald Trump prowadzi w sondażach. A więc mamy się przygotować na prezydenturę pyskatego, żółtowłosego populisty, który zamierza zakończyć epokę przywództwa Ameryki w świecie?
Wizja polityki zagranicznej Donalda Trumpa jako prezydenta jest taka jak on sam – narcystyczna, nieprzewidywalna i przede wszystkim niebezpieczna dla świata.
Wydawało się, że najsłynniejszy statystyk świata Nate Silver policzył już wszystko i jest w stanie przewidzieć wynik każdych wyborów. Aż nadszedł Trump.
Wolna Polska jeszcze nie miała takiego kryzysu w relacjach z Ameryką. Rozwodu jednak nie będzie. Waszyngton ma ważniejsze sprawy niż użeranie się z polską „dobrą zmianą”.
Kandydaci na prezydenta USA do spraw wiary podchodzą śmiertelnie poważnie, może poza Donaldem Trumpem. Wyborcy również – aż do głosowania.
Zwolennicy Donalda Trumpa wierzą, że będzie on zarządzał krajem tak sprawnie, jak swoimi biznesami. Czyżby aż tak źle życzyli Ameryce?
Konserwatywny senator z Texasu wygrał w dwóch kolejnych stanach, znacznie zmniejszając przewagę Trumpa. Czy zbliża się moment przełomowy w kampanii republikanów?
„Bez sensacji” nie znaczy nudne. Trump, czując, że jego szanse rosną, zmienia ton na bardziej umiarkowany. Clinton musi wykrzesać z siebie to, co dawniej wykrzesał Obama.
Na razie bohaterami pierwszej przymiarki do kampanii prezydenckiej w USA są outsiderzy: Bernie Sanders i Donald Trump.
Miło popatrzeć, jak Amerykanie wierzą w amerykańską demokrację. Właśnie odbyły się partyjne prawybory prezydenckie w stanie Iowa, których wcale nie wygrał Donald Trump.
Poważny portal internetowy „The Globalist” bardzo krytycznie analizował amerykański zachwyt nad „Marsjaninem”. Zdaniem portalu popularność tego filmu, jednego z najbardziej kasowych w zeszłym roku, ma świadczyć, że Amerykanów trawi głupawa gorączka złudzeń.
Donald Trump jest chyba pierwszym kandydatem do Białego Domu, który może zarobić na wyborach. I doprowadzić swoją partię do politycznego bankructwa.
Tego jeszcze nie było: możemy mieć rząd praktycznie bez opozycji. Znalazła się w rozsypce i nie stanowi na razie realnej siły.
Można tylko współczuć Partii Republikańskiej. Około 20 jej polityków chce kandydować na prezydenta w 2012 r., ale żaden nie wydaje się zagrażać Barackowi Obamie.