Niezwykłe miejsce i nietuzinkowa wystawa. Galeria mieści się bowiem w budynku dawnego szybu katowickiej Kopalni Wieczorek. To naprawdę imponująca, mająca 10 lat, przestrzeń ekspozycyjna: 2500 m kw. Ogromna kubatura aż się prosi o monumentalne prace. I takie właśnie przygotowano. Trzon wystawy stanowią dzieła trójki artystów, którzy w latach 80. XX w., jako „młodzi dzicy”, byli siłą napędową nowego polskiego ekspresjonizmu: Zbigniew Maciej Dowgiałło, Wojciech Tracewski, Anna Gruszczyńska. Poza tym będą pokazywane prace Marka Kamińskiego oraz Andrzeja Cisowskiego. I choć z czasem ówczesna twórczość całej tej piątki nieco poszła w zapomnienie, to jednak trudno odmówić im znaczącego wpływu na obraz malarskiej awangardy tamtej dekady.
Fakt, że ich dorobek nie ułatwia kuratorom pracy. Mieli bowiem słabość do obrazów, w najskromniejszych przypadkach, dużych, a często wręcz monumentalnych, które trudno gdziekolwiek wyeksponować. A w Szybie Wilsona można to zrobić bez problemu. Dzięki temu przypomniane zostaną m.in. takie prace jak „Supernowa” Dowgiałły czy „Futuro barok” Gruszczyńskiej, oba o wymiarach 500x975 cm, czyli wielkości „Bitwy pod Grunwaldem”. Nic dziwnego, że oba obrazy publicznie pokazywano tylko raz – w 1991 r. w Zachęcie. Wystawa bardzo efektowna i przypominająca jeden z najbardziej burzliwych momentów w powojennym polskim malarstwie.