Z nowym zapasem sił zabrały się jesienią polskie muzea i galerie do nowych wystawienniczych przedsięwzięć. Oto kilka ciekawszych wystaw, których obejrzenie z pewnością nie będzie stratą czasu.
• Cesarski przepych – mieszczańska prostota. Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Wystawa czynna do 21 października. Ciekawa ekspozycja mebli, zderzająca ze sobą dwa dominujące w pierwszej połowie XIX w. style: nadęty i luksusowy empire z prostym i funkcjonalnym biedermeierem. Oba już dawno przeminęły, ale coś z ducha ich rywalizacji pozostało w polskich domach do dziś.
• Leon Wyczółkowski a współcześni. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy. Czynna do 18 listopada. Bogate bydgoskie zbiory dzieł Wyczółkowskiego, skonfrontowane z obrazami innych polskich tytanów pędzla (m.in. Boznańska, Malczewski, Wyspiański) oraz twórców kolejnych pokoleń (m.in. Hasior, Kantor, Nowosielski, Dwurnik). W sumie 150 eksponatów. Potężna dawka świetnego malarstwa i okazja do oryginalnych porównań.
• Siła formalizmu. Muzeum Sztuki w Łodzi. Czynna do 24 marca 2008 r. Druga z trzech ekspozycji będących przeglądem tego, czym szczyci się placówka, a zarazem pierwsza przymiarka do nowej siedziby muzeum (2008 r.). Tym razem remanentem objęto tzw. sztukę formalną, czyli głównie abstrakcję geometryczną.
• Stefan Gierowski. Galeria Zapiecek w Warszawie. Czynna do 12 października. Prezentacja dawniejszych i nowszych prac nestora polskiego malarstwa, jednego z najwybitniejszych polskich twórców ostatniego półwiecza. Gierowski wystawiał w tej galerii już ośmiokrotnie, nic dziwnego, że na jubileusz placówki (35-lecie!) wybrano właśnie jego dorobek.
• Spojrzenia 2007 i Viva Mexico. Galeria Zachęta w Warszawie. Czynne do 11 i 18 listopada. Otwarte niemal równocześnie i pod jednym dachem, choć dość różne wystawy. Z jednej strony szeroka panorama współczesnej, ale noszącej piętno tradycji ciekawej sztuki z Meksyku. Z drugiej – prezentacja młodych polskich twórców, nominowanych do tegorocznej edycji jednej z najbardziej prestiżowych środowiskowych nagród Fundacji Deutsche Banku. Obie godne uwagi.