W 2015 r. na prestiżowym konkursie „Bielska Jesień” Grand Prix przyznano bardzo młodej artystce (25 lat), jeszcze studentce, Martynie Czech. To była duża sensacja, malarka początkowo dobrze radziła sobie z ciężarem popularności i oczekiwań, ale w pewnym momencie pojawił się kryzys twórczy i wycofała się z artystycznej aktywności. Ostatnio zaś odnalazła się w... Siemianowicach Śląskich, w pewnym sensie wracając do korzeni swej sztuki, której uczyła się na nieodległej katowickiej ASP. Postanowiła porzucić stołeczny galeryjny obieg sztuki i działać na własną rękę w autorskiej galerii. Wystawa jej prac inauguruje działalność tej nowej placówki o dziwnej nazwie.
Martyna Czech, Latająca pędzlarka, Galeria GX Widzieć Wszystko, Siemianowice Śląskie, do 29 lutego